FelietonyKoniuszewski: My, rozbitkowie
Nad naszym losem nie ma się co zbytnio rozczulać. Jeśli bowiem narody potraktujemy jako kategorię polityczną musimy uznać, że są w Europie te od nas nieszczęśliwsze, bardziej doświadczone i nawet nieludzko skrzywdzone. Choćby Węgrzy współcześnie. Odarto ich właściwie z wszystkich historycznych ziem i to – o ironio – w imię praw innych narodów! Można by zauważyć, że krzywda jednych nacji bywa przyczyną szczęścia innych. My, na tle szeregu innych nie mamy specjalnych powodów do wylewania...