FelietonyGospodarkaWykorzystaj siłę ataku przeciwnika

Redakcja2 lata temu
Wspomoz Fundacje

Rosja dąży od wielu lat do stania się samowystarczalną, suwerenną gospodarką w świecie popękanej globalizacji. Odbudowuje rolnictwo, ale także przemysł właśnie wykorzystując zachodnie sankcje. Wykorzystanie siły ataku przeciwnika to podstawowa zasada judo, a przecież wszyscy wiedzą, kto jest posiadaczem czarnego pasa.

W poprzedniej analizie („Wielkie rozrywanie”; Szczęśniak: „Wielkie rozrywanie” | Myśl Polska (myslpolska.info)) opisałem, jak Amerykanie niszczą gospodarcze związki między Europą a Rosją. Ale przecież to żadna nowość, Rosja znacznie wcześniej rozpoczęła odzyskiwać gospodarczą autonomię wobec globalnego systemu kontrolowanego przez Waszyngton. Pierwszym sygnałem do tego była wojna gruzińska 2008, i to wtedy zaczął się proces „importozamieszczenija”. Prawdziwy przełom dokonał się jednak dopiero w 2014 r. To wtedy, po przejęciu przez Zachód kontroli nad Ukrainą i rosyjskiego wygarnięcia Krymu, rozpoczął się kolejny rozdział globalnej wojny gospodarczej.

Wtedy w odpowiedzi na europejskie sankcje, Kreml odgrodził się od zachodniej żywności i stworzył fundamenty samowystarczalności. I ten strategiczny manewr się udał, o czym pisałem w tekście „A kiedyś nie potrafiła się sama wyżywić…”. Rozpoczęto też modernizację przemysłu, przeorganizowano rozproszony i upadający potencjał przemysłowo-technologiczny, powstały wielkie korporacyjne centra jak choćby Rostech („Nadlatują rosyjskie samoloty”). Ale także kolosy rosyjskiej energetyki, jak Rosatom, Gazprom czy Rosneft wzięły na siebie zadania rozwoju strategicznych, ale także całkowicie cywilnych technologii. Zastępowano zachodnie produkty własnymi, często nie ustępującymi zachodnim konkurentom, a  zwykle dużo tańszymi.

Wtedy najbardziej palącym zadaniem było zastąpienie Ukrainy jako dostawcy uzbrojenia, gdyż jej przemysł był głęboko powiązany z rosyjską „oboronką” i dostarczał rosyjskiej armii dużą część niezbędnych podzespołów, budowano tam nawet okręty wojenne. Poradzono sobie, Rosja zbudowała własny przemysł w kilka lat i proces przezbrojenia armii przyspieszył. Dzięki temu jest dzisiaj chyba najnowocześniej wyposażoną armią świata – udział nowego wyposażenia sięga ponad 80%. Ukraina zaś zapłaciła za to upadkiem potężnej gałęzi przemysłu, która po przerwaniu więzi kooperacyjnych, nie znalazła swojego miejsca w świecie zachodnim. Podobnie jak kiedyś PRL-owski przemysł po zmianie ustroju.

Rosja rozpoczęła także dywersyfikację szlaków eksportu surowców energetycznych. W gazie ziemnym po uruchomieniu pierwszych nitek Nord Stream, rozpoczęto z inwestorami zachodnimi budowę Nord Stream 2. Rozpoczęto także budowę rurociągu gazowego do Chin, który dzisiaj już pracuje. Ale głównym kierunkiem była budowa rosyjskich terminali skraplających LNG, którego to zadania podjął się prywatny rosyjski kapitał – koncern Novatek (patrz: „Arktyczna kaskada technologii” https://myslpolska.info/2021/06/19/arktyczna-kaskada-technologii/). Przy okazji wzmacniano własne zaplecze technologiczne, by kolejnej instalacji skraplania gazu nie trzeba było zlecać zachodnim wykonawcom. Skrupulatnie zwiększano udział własny w łańcuchu wartości inwestycji, tak surowcowych, jak i np. chemicznych.

Do takich działań są potrzebne ogromne zasoby, tak ludzkie, jak i finansowe. W obu przypadkach Rosjanie mają się czym pochwalić. Naukowców i inżynierów mają doskonałych, własnego kapitału – pod dostatkiem. Teraz główna walka będzie szła o dostęp do rynków, dlatego Ameryka tak intensywnie pracuje, by całkowicie wypchnąć Rosję z najbogatszego rynku świata – Europy. Oczywiście sama podporządkowując ten rynek zbytu sobie (choćby w gazie LNG).

Jeśli Rosja chce zostać nowym centrum siły, konkurującym z USA czy Chinami, nowe sankcje są jej wręcz niezbędne, gdyż gospodarkę samodzielną, na ile to możliwe w dzisiejszym świecie, można zbudować jedynie w odcięciu się od globalnego porządku. Premierowi Miszustinowi przypisywane są słowa: „Do rozwoju Rosji potrzebne nam są nowe sankcje”. Nie wiem, na ile autentyczne są te pogłoski, ale z pewnością dzisiaj Rosja, po zbudowaniu samodzielności w fundamentalnych branżach, przystąpi do drugiego etapu budowania suwerennej gospodarki, jak kiedyś budowała suwerenną demokrację. Pytanie, czy da radę. Tego nigdy nie można być pewnym.

Andrzej Szczęśniak

Myśl Polska, nr 13-14 (27.03.3.04.2022)

Redakcja