„Białoruś odmawia przyjęcia od Polski pomocy humanitarnej” – brzmi od kilkudziesięciu godzin urzędowy przekaz w mediach, czytamy w nagłówkach prasowych. Przekaz, nie trudno się domyślić, dla „ciemnego ludu”; tak, tak, pamiętamy, ciemny lud to kupi („To lipa, ale jedziemy w to, bo ciemny lud to kupi”). Jak autor tych słów, dzisiejszy szef TVP, tłumaczył, „było to stwierdzenie faktu, ale bez pogardy dla ludzi. Powiedziałem to w slangu publicystycznym, prywatnie mówi się przecież inaczej niż do...