FelietonyGospodarkaSzczęśniak: Rosyjska ropa wygrywa starcie

Redakcja1 rok temu
Wspomoz Fundacje

Wyniki globalnego polowania na rosyjską ropę naftową nie powalają na kolana. Rosja zwiększyła sprzedaż ropy, odniosła kolosalne zyski i w ciągu roku całkowicie zmieniła rynki zbytu. Teraz naprawia szkody, wyrządzone przez sankcje i wraca do sterowania światowym rynkiem.

W artykule „Jak rosyjska ropa umknęła nagonce” (Jak rosyjska ropa umknęła nagonce | Myśl Polska (myslpolska.info)) opisałem, jak rosyjskie firmy naftowe radziły sobie z problemami i pułapkami, które zastawił na nie Zachód. Dziś warto podsumować wyniki tego starcia. Bowiem Zachód uważa, że Rosja poniosła naftową porażkę. Tak ogłasza Międzynarodowa Agencja Energetyczna, ale jakże by inaczej, to ona zmuszała Europę do sankcji energetycznych przeciwko Rosji, trudno, żeby teraz chwaliła się porażką.

Bo rzeczywiście – rosyjska ropa wyszła zwycięsko z tego starcia. Choć ciosy były mocne – odebranie europejskiego rynku, grabież aktywów, ściganie ropy po całym świecie „sufitem cenowym”. Odniosły skutek, odbierając Moskwie duże pieniądze, ale mimo to rosyjska ropa ma się świetnie, przynosi ogromne zyski i zdobywa nowe rynki, a dzisiaj zaczyna grać na ograniczenie strat, to znaczy obniżenie upustów, które wymuszał nacisk Zachodu.

Na początek pieniądze. Ubiegły rok nie zadusił finansowo Rosji, nie odebrał jej podstawowego źródła dochodu. Wręcz przeciwnie – w 2022 r. eksport zwiększył się tonażowo o 7%, a dochody wzrosły o 43%, co przyniosło 384 miliardy dolarów (to 2/3 polskiego PKB).

Rzecz jasna, można było zarobić więcej, bo za wszystko trzeba było płacić frycowe – od tańszej o 30 USD ropy, po dużo wyższe opłaty za fracht czy ubezpieczenie. Ale Rosjanie zacisnęli zęby, przetrwali najgorszy okres. Eksport rosyjskiej ropy po nałożeniu sankcji EU mocno spadł bowiem w dostawach rurociągami, które zamarły (jak „Przyjaźń” przez Polskę) lub ograniczyły znacząco przesył (Słowacja, Węgry, Czechy). Jednak eksport morzem rósł jak na drożdżach. Ropa popłynęła zamiast do Europy – do Indii i Chin, które teraz kupują aż 80% rosyjskiego eksportu (Chiny 2,3 mln a Indie 2,2 mln b/d w kwietniu). W obu tych krajach Rosja zajmuje pierwsze miejsce wśród dostawców. Rozszerza sprzedaż na Afrykę, Amerykę Południową (szczególnie paliwa), zawiązuje strategiczny sojusz energetyczny z Pakistanem.

W maju ’23 eksport rosyjskiej ropy osiągnął historyczny rekord, co w końcu doprowadziło, że frycowe, które Rosjanie zmuszeni byli płacić – zniżyło się. Dane z Indii i Chin mówiły o gwałtownym spadku upustów. Od początku nie były w rzeczywistości tak wysokie, jak to ogłaszały agencje, ich notowania nie zgadzały się z danymi statystycznymi importerów. Zarobili na tym jednak nie tylko zachodni traderzy czy importerzy, ale też rosyjscy potentaci. Umożliwiły to podatki, naliczane od międzynarodowych notowań. Jeśli wynegocjowało się lepszą cenę na rosyjską ropę niż to wskazywały zachodnie agencje… zysk był ogromny. Także rosyjski biznes, za imponujący zwrot logistyczny na wschód uzyskiwał bardzo wymierne korzyści. Publicznie ogłosił o tym Rosnieft, który świetnie zarabiał na syberyjskim gatunku ropy ESPO, eksportowanym do Azji, gdyż dyskont na nim był niewielki, a podatki liczono od agencyjnych notowań Urals. Ale Kreml tolerował to, gdyż niezwykle wysokie zyski świetnie motywowały rosyjski biznes do poszukiwania nowych rynków, zmiany kierunków eksportu i radzenia sobie z przeszkodami mnożonymi przez Zachód.

Przez rok, aż do lata 2023 rosło wydobycie, a co ciekawsze, zwiększono o kilkanaście procent ilość odwiertów, co prowadzi do otwierania nowych złóż. O kilkadziesiąt procent zwiększyły w ubiegłym roku inwestycje w przemyśle surowcowym – tak w branży naftowej jak i węglowej.

Generalnie Rosja straciła wiele przez sankcje, nie płacono jej za ropę, węgiel, tyle, ile innym. Ale i tak były to rewelacyjne ceny, gdyż w 2022 r. spekulacja wyniosła ceny bardzo wysoko, dochody, szczególnie z ropy, były potężne. Dość powiedzieć, że Rosja w tym właśnie sankcyjnym roku ’22 miała oszałamiające rewelacyjne saldo wymiany: do Rosji wpłynęło 227 miliardów dolarów netto – najwięcej w całej jej historii.

Oczywiście rosyjskie dochody w tym roku spadły znacząco, prawie o połowę. Ale warto przypomnieć, że i w 2019, i 2020 i 2021… dochody były niższe niż dzisiejsze. Jeśli chodzi o ropę naftową. Rzeczywisty problem jest z gazem ziemnym, ale cóż, gdy wybuchają rurociągi…

Andrzej Szczęśniak

Myśl Polska, nr 31-32 (30.07-6.08.2023)

 

 

Redakcja