PolskaList otwarty. Opamiętajcie się! Stop wojnie!

Redakcja1 rok temu
Wspomoz Fundacje

Panowie: Prezydencie!, Premierze!, państwo Parlamentarni!, z Sejmu, Senatu, Koncesjonowani, ci z kanap & wszystkie Przystawki polskiej sceny politycznej, prośbę mam. Ot jednostka, obywatelka, choć, nie wątpię, w imieniu wielu ze społeczności „ciemnej masy”,z „ciemnego ludu”, durna„onuca”, „pożyteczna idiotka”„wpisująca się wg Was, jak wielu „błądzących” w ”kłamliwą, perfidną, nieuzasadnioną, oszczerczą, wrogą Polsce i pokojowi światowemu itd. narrację Kremla”, proszę o wyprowadzenie mnie i wielu z błędu.

Proszę o wyczerpującą, konkretną, może być w punktach, odpowiedź na proste pytania:

Ile od roku 2014 włożyliście wysiłku, gdzie, kiedy, z kim, ile zrobiliście by zapobiec rozlaniu się konfliktu donbaskiego i przeobrażenia tegoż w konflikt pełniej wymiarowy?

W ilu, konkretnie, inicjatywach, próbach nawiązania dialogu, rozwiązania na polu dyplomatycznym, spornych spraw (istotnych dla mniejszości rosyjskiej z terenu Ukrainy) braliście udział jako strona neutralna?

Ilu inicjatyw byliście gospodarzami, w ilu podejmowanych przez europejskich polityków inicjatywach zapobieżenia gehennie działań zbrojnych na szerszą skalę i wygaszenia już powstałych, na polu dyplomacji, negocjacji, kompromisów, uczestniczyliście, byliście sygnatariuszami?
Jaką dyplomatyczną ofensywą, pokojową, możecie się pochwalić, z kim, kiedy, gdzie, spotkania, wizyty, zapowiedziane, niezapowiedziane, rozmowy- tajne przez poufne, jawne, ile ich było- przez całe 9lat, konkretnie,w punktach?

Przy którym stole negocjacyjnym zasiadaliście, wszak takie były, nawet nie jeśli jako inicjator to choćby liczący się, neutralny- zainteresowany losem pokoju, Ukrainy i Ukraińców uczestnik? Nie zapraszali Was, czy po prostu nie chcieliście? A może po prostu nie mogliście, bo to nie od Was zależy, bo nie jesteście suwerenni w prowadzeniu polityki międzynarodowej, bo dyspozycje, instrukcje, nakazy przychodzą z waszyngtońskiej centrali, a beneficjenckie zobowiązania po-przewrotowe lat 80/90 są tak ogromne, że paraliżują nieuleczalnie?

Dlaczego z 9-letniego okresu zbrojnych utarczek, cierpienia, śmierci, świstu kul, głodu, wykluczania jednych przez drugich, wygnania, wybraliście sobie rok jeden, rok ostatni, by urządzać hucpę zatroskania? Hucpę, żałosny „festiwal” westchnień, odniesień, odwołań, zaklęć, szabelkizmu, rusofobicznej nienawiści, bez cienia refleksji: przyczyny-skutki. Gdzie byliście przez poprzedzające ten ostatni rok lata?

Bo to, że 8 lat tragedia wschodniej Ukrainy nie była obecną na stałe na agendzie politycznego życia i dyżurną w przekazie medialnym nie znaczy przecież, że nie miało wszystko co się działo miejsca i że nie miały miejsca ciche, tajemne, za-kuluarowe, knucie, układanie scenariuszy w zaciszu agenturalnych gabinetów podżegaczy. Nie znaczy, że nie był to czas prób wywołania podobnego na ukraiński chaosu, wojny domowej, na Białorusi. Nie znaczy, że nie był to czas intensyfikacji rozpalenia białoruskiego (od lat dyskretnie, acz namacalnie podpalanego) odcinka. Bo tak, bo te 8-lat to był czas przygotowań do tego, co miało, musiało się wydarzyć, wg doktryn, scenariuszy, pisanych w Waszyngtonie i stąd sponsorowanych.

To nie tak, że gdy się czegoś nie pokaże, o czymś nie mówi to tego nie ma. Nie ta doba, nie te czasy. Takie, ponoć, słusznie już minione, z naciskiem na słusznie, z naciskiem na ponoć, bo(niestety) bis. Ludzie śledzą, czytają, docierają, widzą i wiedzą, nie jedynie to co im widzieć i wiedzieć nakaże i wyodrębni, pozwoli, propaganda, na usługach wszystkich zainteresowanych docieraniem do nich ze swoją „prawdą”. Orientują się i weryfikują. Weryfikują i wnioskują. Wnioskują i wyrabiają swoje zdanie, odrębne- taki przywilej myślących samodzielnie. Wyrabiają zdanie i zajmują stanowiska. I mają do tego prawo!!!
Gdzie,z kim, dlaczego nie wśród neutralnych, chcących tragedii zapobiec byliście wówczas? Dlaczego wybraliście dopiero ostatni rok, gdy konflikt rozlał się, gdy kilka razy rakiety sięgnęły Kijowa, Lwowa , a nawet Polski z wiadomym, tragicznym, skutkiem, by w tym właśnie roku będąc dotąd piromanami, podżegaczami, stroić się w piórka strażaków?

Odpowiedzcie, nie wstyd chyba, opowiedzcie wyczerpująco co uczyniliście by powstrzymać to co powstrzymać można było?

Bo to co zrobiliście, ile wysiłków włożyliście, kiedy, z kim kolaborując, w to aby tlący się raz z większym, raz z mniejszym natężeniem konflikt zbrojny (do uratowania) na pewno nie wygasł, a przeciwnie przerodził się w szerzej skalowy nie jest wszak żadną tajemnicą. Dyskredytowanie tych, z europejskiej i nie tylko areny, którzy wysiłki czynili, oczernianie ich, wyśmiewanie, epitetowanie, to przecież nie tajemnica. To wszystko było, są konkretne wydarzenia, stenogramy, wypowiedzi, płomienne przemówienia, zapisy medialne. Próby, udane zresztą, ucinania na pniu, hamowania, powstrzymywania wszystkiego co mogło przysłużyć się uniknięciu nastania roku 9-tego wszak były, to sobie za zaszczyt poczytujecie, „ambasadorzy żywotnych interesów Ukrainy”,” racji stanu Ukrainy” vel Ameryki, czyż nie? Czy wyprzecie się tego, że jedyni w Europie parliście do eskalacji? Dlaczego nie ambasadorzy pokoju, nie ambasadorzy rozjemcy, a ci, którzy roznoszą wici?

Nie wyprzecie się tego, że nie byliście stroną zaangażowaną na rzecz wojny, właśnie wojny, bo byliście. Nie obroni Was nic, bo nie znajdzie się udokumentowana żadna inicjatywa, żadna próba przyłączenia się do próbujących zaistnieć, która miałby świadczyć o tym, że przynajmniej ( a choćby udawana) neutralność- pozwalająca występować w roli rozjemcy, nie podżegacza, towarzyszyła waszym poczynaniom przez lat 8-siem (by nie rozpatrywać jak długo wcześniej), aby w roku 9-tym pozwolić sobie na zdjęcie białych rękawiczek i stać się stroną wprost.

Zamiast więc urządzać żałosne przedstawienia, hucpy, uprawiać pustosłowie, hipokryzję i cynizm podlewać patosem udawanej troski, zamiast okrywać Polskę coraz większą odpowiedzialnością i sprowadzać do roli wichrzycielki, zanim świat opowie, a przecież opowie, o Waszym wkładzie w rozpętanie piekła, odbierzcie światu narzędzia. Odbierzcie Putinowi (cytującemu Was, sprawozdającemu „dokonania” z potwierdzeniem źródłowym) możliwość opowiadania Polski takiej jaką ją uczyniliście. Nie on konfabuluje, Wy, Polskę, o jakiej wspomina czasami, taką, a nie inną uczyniliście.

Opowiedzcie o pokoju, bez pustosłowia, patosu, frazesów, w prostych słowach, co zrobiliście dla niego, dla jego utrzymania, co zrobiliście by przetrwał? A jeśli nic, a tak jest, to czas najwyższy to zmienić! Przekonajcie, że zamiast podżegać, zamiast od początku występować w roli piromanów , Wy byliście strażakami przy działkach – gaśniczych, a wszyscy, którzy widzieli i widzą sprawy tak jak się one miały, wyglądały (pozornie?), że się mylą.

Nie proszę o wiele. O kilka dat, konkretnych przykładów, nazwisk, spotkań, uzgodnień, ofensywy, dyplomacji, na rzecz niedopuszczenia do skutków roku 2022 proszę.
Wiem, nie otrzymam odpowiedzi, co najwyżej epitet. Nie otrzymam bo nie ma dowodów, nie ma czym poprzeć tezy o orędownictwie za pokojem, za to są dziesiątki tysięcy tych, które świadczą o działaniach pro wojennych.

Panowie: Prezydencie, Premierze, państwo Parlamentarni z Sejmu, Senatu, koncesjonowani, ci z kanap & wszystkie przystawki polskiej sceny politycznej, prośbę mam. Do Was rządzących się w Polsce w imieniu USA, do Was deklarujących się wierzącymi dziś u steru władzy, do Was neutralni ateiści, do Was walczących z religią , prośba: opamiętajcie się!!!

Wierzący, czy ateiści, podpieracie się w opisywaniu swoich działań tym, że wszystkie wynikają z miłości do człowieka, choć miłość ta inaczej po katolicku nakazuje kochać bliźniego, inaczej definiowana jest przez „cywilizowanych”, bez zawiłości jednak i wdawania się w rozważania, jeśli miłość, niech znaczy miłość!
Zatem opamiętajcie się!, w imię tej miłości jaką deklarujecie, opamiętajcie się! Nie dysponujcie życiem Ukraińców, nie każcie im umierać tylko dlatego, że szatański plan Białego Domu zakłada, w swej od zawsze doktrynie, rządzić światem, po trupach zresztą nie jedynie Ukraińców, bo wiemy, że po trupach wielu, w płonących wojną o ropę, dolara, hegemonię USA krajach.

Opamiętajcie się! Wszyscy! A Wy rządzący się w Polsce, zadeklarowani katolicy, opamiętajcie się szczególnie! Nie ja Wam sędzią, ale mogę i chcę odwołać się do sumień Waszych, (to wręcz mój katolicki obowiązek-upominać brata) mogę i chcę poprosić: nie gubcie swoich dusz. Przejrzyjcie się w swoich sumieniach, zadajcie sobie pytanie komu służycie, Bogu, miłości, przebaczeniu, błogosławieństwa dla czyniących pokój oczekujecie czy chcecie służyć mamonie, zaszczytom ziemskim, szatańskim podszeptom= władza, moc, ja, moje … itd?

Będziecie mnie nazywać „ruską onucą”, wiem, że będziecie. Nie szkodzi. Nie zmieni to faktu, że będę się i za Was, i za ateistów modlić. O jedno, o opamiętanie! Nie gubcie dusz swoich, nie gubcie istnień ludzkich wysyłaniem ich na śmierć, nawróćcie się, póki czas! Zróbcie co możliwe by zakończyć tę wojnę. Zróbcie co możliwe by zakończyć inne wojny. A na pytania proszę odpowiedzcie, wiem, że ja odpowiedzi nie otrzymam. Sobie odpowiedzcie i przejrzyjcie się w tym!

Bożena Gaworska-Aleksandrowicz

Redakcja