Debatę oglądałem sumiennie. Od początku do samego końca. Nie wiem po co. Ale jak już zobaczyłem i nie da się odzobaczyć, to przynajmniej krótko opiszę co widziałem. Artur Bartoszewicz – Ogólnie poprawny występ. Ale na tyle bezbarwny, że prawie nikt nie będzie na niego głosował. Bo i po co miałby to czynić? Zresztą powinien najpierw w drodze powszechnego referendum zapytać swoich wyborców co chcą usłyszeć w debacie. Swój program nazwał „Trzy siódemki”. Mnie się to...