OpinieNie jesteśmy Chrystusami

Wspomoz Fundacje

Nie oglądajmy się na wszystkie strony. Nie chciejmy żywić całego świata, nie chciejmy ratować wszystkich. Chciejmy patrzeć w ziemię ojczystą, na której wspierając się, patrzymy ku niebu. Chciejmy pomagać naszym braciom, żywić polskie dzieci, służyć im i tutaj przede wszystkim wypełniać swoje zadanie – aby nie ulec pokusie „zbawiania świata” kosztem własnej ojczyzny. Przypomina mi się tak wspaniale przedstawiony w powieści Gołubiewa „Bolesław Chrobry” i Parnickiego „Srebrne orły” fragment. Oto cesarz Otto III kusi Bolesława Chrobrego, czyni go patrycjuszem rzymskim i chce go ściągnąć do Rzymu. Ale król nie dał się wyciągnąć z Polski, z ubogiego Gniezna, na forum rzymskie. Został w swoim kraju, bo był przekonany, że jego zadanie jest tutaj. Naprzód umocnić musi swoją ojczyznę, a gdy to zrobi, pomyśli o innych, o sąsiadach. Niestety, u nas dzieje się trochę inaczej – „zbawia” się cały świat, kosztem Polski. To jest zakłócenie ładu społecznego, które musi być co tchu naprawione, jeżeli nasza Ojczyzna ma przetrwać w pokoju, w zgodnym współżyciu i współpracy, jeżeli ma osiągać upragniony ład gospodarczy. Nieszczęściem jest zajmowanie się całym światem kosztem własnej Ojczyzny”. Te mądre słowa skierował do polskich kapłanów Prymas Tysiąclecia. Pomimo upływu niemal połowy wieku nie straciły one nic ze swojej aktualności.

Trzeba te słowa ciągle przypominać. Bowiem nigdy nie brakuje u nas takich, którzy gotowi są zbawiać świat kosztem własnego domu. Dzieje się tak i dzisiaj. Polski rząd ogarnięty na poły mesjanizmem, na poły prometeizmem, aż drepce z niecierpliwości by tylko wplątać nas w toczącą się tuż za granicą wojnę. Tymczasem to nie jest i nigdy nie była nasza wojna.

Humanitarny obowiązek pomocy uchodźcom został przez naszych domorosłych „zbawicieli” doprowadzony do poziomu absurdu. Opozycja prześciga się z rządem w pomysłach coraz to nowych przywilejów. W grę wchodzi już nie tylko darmowe utrzymanie i wyżywienie tych rzesz ludzi. Nie tylko zapewnienie im na koszt polskiego podatnika opieki zdrowotnej i edukacji. Pojawiają się, całkiem na serio, pomysły zwolnienia ich z podatków czy przyznania im świadczeń socjalnych. Jeśli szybko nie powstrzymamy tego szaleństwa, lada dzień Polacy staną się w swojej ojczyźnie obywatelami drugiej kategorii.

Czy rządzący mają moralne prawo w celu naprawy niezawinionego przez nas zła narażać na niebezpieczeństwo własny naród? Czy mają prawo doprowadzać go do ubóstwa dla poratowania innych? Czy mają prawo wyżej cenić dobro obcych, niż własnych obywateli? – rzecz jasna nie. Nie mają ani moralnego ani faktycznego prawa tak czynić.

Jednak robią to. Tymczasem głosy rozsądku są wyciszane. Zaś głoszący je są stygmatyzowani. Przy czynnym współudziale mediów i szczerej uciesze motłochu. Nie wolno nam poddawać się temu podstępnemu, moralnemu szantażowi. Tym bardziej, że głoszący go, za szczytnymi, idealistycznymi hasłami ukrywają co najmniej niejasne intencje. Dziś głoszenie prawdy jest trudne. Jednak jest częścią naszego zobowiązania wobec wspólnoty narodowej. Owego „obowiązku polskiego.

I znów aż prosi się by zacytować wielkiego prymasa. „Jesteśmy u siebie, we własnej Ojczyźnie. Mamy więc prawo w swojej Ojczyźnie czuć się swobodnie. – mówił kardynał Wyszyński – Mamy prawo czuć się jak u siebie w domu. Tutaj na ziemi polskiej, my jesteśmy gospodarzami. Do nas należy decydować o takim czy innym kierunku naszego życia i bytowania. Od tego bowiem zależy suwerenność narodu.”

Przemysław Piasta

Przemysław Piasta

Historyk i przedsiębiorca. Prezes Fundacji Narodowej im. Romana Dmowskiego. Autor wielu publikacji popularnych i naukowych.