Dokładnie 80 lat temu ukazał się pierwszy numer tygodnika „Myśl Polska”, pisma, z którym jestem związany od lat a ostatnio pełnię rolę jego wydawcy.
Osiemdziesięciolecie działalności to dla szacownego jubilata powód do nieskrywanej dumy i radości. Osiągając tak szacowny wiek warto jednak zapytać samych siebie o celowość naszej pracy. Czy nadal wypełniamy misję, do której „Myśl Polska” została powołana przez naszych szacownych poprzedników, czy też działamy poniekąd siłą rozpędu, nie potrafiąc w właściwym momencie zejść ze sceny?
W końcu zmieniły się czasy i okoliczności. I to diametralnie. Wpierw skończyła się wojna, później runął świat powojenny, dwubiegunowy. Nasza gazeta wróciła z wygnania i już trzy dekady ukazuje się w kraju, przez większość tego okresu pod niezastąpionym kierownictwem Kolegi Jana Engelgarda. Od lat nie istnieje już Stronnictwo Narodowe, którego organem prasowym był początkowo nasz tygodnik. Ba, nie ma już nawet dziś formacji politycznej będącej choćby dalekim spadkobiercą tradycji SN-u. Po co zatem działamy?
Nasz cel paradoksalnie niewiele się zmienił. Wciąż brakuje w Polsce rozumnej i rozważnej, pozbawionej egzaltacji i pieniactwa refleksji na sprawy publiczne. Wciąż brakuje przestrzeni, gdzie Polacy wywodzący się z różnych tradycji politycznych i społecznych mogliby swobodnie ścierać się na argumenty. I nie raz, zaskakująco dla nich samych, osiągać wspólne wnioski i znajdować wspólne cele. Odkrywać, że nawet najgłębsze rowy da się zakopać. To właśnie nasze miejsce i nasza rola. Będziemy ją wypełniać dopóki będzie taka potrzeba.
„Myśl Polska” łączy Polaków. Pomimo, że trzon naszej redakcji podziela poglądy narodowo-demokratyczne, nasze pismo nie prezentuje jednego stanowiska, nie przemawia ex cathedra. Jest nie tylko formalnie ale i faktycznie niezależne intelektualnie. W tym znaczeniu różni się od innych tygodników politycznych.
To jednak nie jest jedyna różnica. Zarówno godny szacunku wiek naszego czasopisma jak i od lat konsekwentnie utrzymywana formuła tygodnika opinii, dają nam pewną przewagę nad konkurencją. My nie musimy zabiegać o czytelnika kolorowymi okładkami czy sensacyjnymi tytułami. „Myśl Polska” nigdy nie miała ambicji stać się pismem dla mas, przeciwnie mamy docierać do narodowych elit i stymulować oraz moderować dyskusję.
Jednak pomimo głębokiego osadzenia w tradycji nie mamy zamiaru rezygnować z nowoczesności. Zarówno w sposobie myślenia, który w końcu jest nieodrodną cechą naszego obozu politycznego, jak i w środkach technicznych. Dlatego w zeszłym roku wyposażyliśmy nasz tygodnik w nowy instrument w postaci nowoczesnego portalu myslpolska.info, który w pełni odpowiada na wyzwania dnia dzisiejszego. Wśród licznych funkcjonalności nowego portalu dużą popularnością cieszy się sklep, w którym można nabyć między innymi publikacje naszego wydawnictwa zarówno w wersji tradycyjnej jak i elektronicznej. W odpowiedzi na wyzwania związane z obostrzeniami pandemicznymi wprowadziliśmy natomiast cyfrową prenumeratę, która cieszy się rosnącą popularnością. Wzrasta też nasza aktywność w mediach społecznościowych. Obecnie czytelników internetowej wersji naszego pisma jest już kilkadziesiąt razy więcej niż tradycyjnej, „papierowej” wersji. Cóż, signum temporis.
Plany na przyszłość są nie mniej ambitne. Lepiej jednak chwalić się realnymi sukcesami niż roztaczać efektowne miraże. Dość powiedzieć, że będziemy zwiększać naszą obecność w internecie. Sprofesjonalizujemy też naszą internetową telewizję. Kiedy natomiast minie czas ograniczeń swobód obywatelskich przeniesiemy Klub Myśli Polskiej z przestrzeni wirtualnej do świata rzeczywistego. To ambitne plany. Ale choć właśnie naszemu tygodnikowi „stuknęła” osiemdziesiątka, nie jest on bynajmniej czcigodnym starcem. Raczej rozważnym, acz energicznym panem w średnim wieku, który patrzy na świat z doświadczeniem, lecz nie boi się nowych wyzwań. I z odwagą spogląda w przyszłość.
Przemysław Piasta
Fotografia z gali rozdania nagród „Myśli Polskiej” i Fundacji Narodowej im. Romana Dmowskiego, Warszawa 2018. Od lewej Tomasz Szymański z Drozdowa (wyróżnienie za biografie ks. Kazimierza Lutosławskiego), dr Katarzyna Luksa (laureatka nagrody głównej), Anna Sulikowska, wnuczka siostry Gabrieli Balickiej (Albiny Kuleszyńskiej z domu Iwanowskiej), Jan Engelgard i Przemysław Piasta.
Przemysław Piasta
Historyk i przedsiębiorca. Prezes Fundacji Narodowej im. Romana Dmowskiego. Autor wielu publikacji popularnych i naukowych.