Uderzenie Zachodu w rosyjską gospodarkę było potężne i mogło powalić największego gracza. Rosja wytrzymała, jak tam mówią, wygrywa nie ten, kto zada najcięższe ciosy, ale ten, kto więcej wytrzyma. Przyszedł więc czas na kolejne ciosy. Potężny Zachód, ponad 60% światowej gospodarki i 90% kapitału inwestycyjnego, niewiele mógł zdziałać przeciwko Rosji na najważniejszym światowym rynku. Próba nokautu się nie powiodła, chociaż Rosja oberwała nieźle. Jednak nie zmniejszyła wydobycia, opanowała sytuację. Ropa to w końcu ponad 20%...