WywiadyJachacy: „Nie chcemy szerzyć pustego szowinizmu”

Redakcja2 lata temu
Wspomoz Fundacje

Co było przyczyną Twojego zaangażowania się w działalność społeczno-polityczną? Przybliż początki tej działalności.

– Od najmłodszych lat angażowałem się w sprawy społeczne. Już w okresie gimnazjum organizowałem lokalne inicjatywy, upamiętnienia w przestrzeni publicznej polskich bohaterów i śledziłem działania lokalnego samorządu. Z czasem coraz częściej zajmowałem się po prostu przyziemnymi sprawami mieszkańców, byłem przewodniczącym Młodzieżowej Rady Miejskiej w Konstancinie-Jeziornie. W 2013 roku wstąpiłem do Obozu Narodowo-Radykalnego. W ramach działalności w ONR organizowałem marsze, konferencje, a także budowałem struktury narodowe na Mazowszu. W ONR działałem do 2015 roku i przez ten czas sporo się nauczyłem pod względem praktyki organizacyjnej, ale także tej politycznej.

Jak doszło do powstania organizacji „Praca Polska” i jakie cele temu przyświecały?

– W pierwszej połowie 2017 roku, wraz z grupą współpracowników zaczęliśmy dyskutować o zaniedbaniach ze strony środowisk antysystemowych, narodowych. Przeprowadziliśmy analizę i doszliśmy do wniosku, że sytuacja społeczna w III RP wymaga ukierunkowania działań w stronę bardziej socjalną, odnoszącą się do rzeczywistych problemów aktywnych pracujących. W maju 2017 roku rozpoczęliśmy od zupełnego zera – strona na Facebooku, parę osób i garść pomysłów, jak powinien wyglądać nowoczesny projekt społeczno-polityczny. I tak powstała Praca Polska, łącząc cechy analizującego rzeczywistość think tanku, a jednocześnie ośrodka aktywizującego działaczy w terenie wokół tematyki kolejnych inicjatyw.

Z tego co wiem „Praca Polska” koncentruje się przede wszystkim na problematyce pracowniczej i społecznej. Jakie są formy działalności w tych obszarach?

– Staramy się zawsze łączyć w swoich działaniach sferę „teoretyczną” (artykuły, konferencje, prasa, wydawnictwa) z tą „bezpośrednią” (materiały, ulotki, plakaty). Prowadzimy również tematyczne projekty, takie jak Akcja Socjalna (pomoc potrzebującym), Wersja Robocza (e-miesięcznik) i parę innych, które rozwijają zainteresowania poszczególnych działaczy. Występujemy również w mediach antysystemowych. Bez wątpienia to ekonomia dominuje w naszej retoryce. Nasze działania są wyraźnie ukierunkowane na tworzenie przeciwwagi, dla dominującej także wśród tzw. antysystemowców, wolnorynkowej oraz neoliberalnej narracji ekonomicznej.

Angażujecie się w szereg kampanii społecznych. Jedną z nich jest kampania: „Skąd się biorą imigranci?”. Przybliż ten projekt.

– Wbrew atmosferze jeszcze z 2015 roku, dziś niewiele środowisk politycznych na poważnie sprzeciwia się zjawisku masowej imigracji, a ta wciąż postępuje. Biorąc pod uwagę dane rządowe, mamy od paru lat najwięcej wydawanych pozwoleń na pracę dla imigrantów spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej! To bardzo groźne zjawisko w kontekście warunków pracy, ale także zachowania naszej kultury. Kolejne zmiany prawne, forsowane przez PiS i liberalną opozycję, ułatwiają zakorzenienie się imigrantów w Polsce. Z tegoż względu od paru lat prowadzimy regularnie kampanię krytykującą zjawisko masowej imigracji, która jest narzędziem biznesu do dyscyplinowania polskich pracowników. Regularnie tworzymy opracowania statystyk regionalnych oraz ogólnopolskich, a także dystrybuujemy materiały na ten temat w terenie. Nie chcemy szerzyć swoimi działaniami pustego szowinizmu. Zatrzymanie imigracji z krajów peryferyjnych może tylko pomóc ich rozwojowi.

W ramach „Biblioteki Pracy Polskiej” zajmujecie się wznawianiem wielu interesujących pozycji książkowych – są to między innymi prace Zygmunta Felczaka, Kazimierza Dagnana oraz Stanisława Thugutta. Czy są następne plany wydawnicze?

– Mamy szerokie plany wydawnicze. Seria „Biblioteka Pracy Polskiej” składa się z przedruków zapomnianych, lecz wciąż wartościowych prac z wielu tradycji politycznych, o tematyce socjalnej i narodowej. Chcielibyśmy w jej ramach wydać parę tytułów w tym roku, lecz w tym momencie priorytetem jest wydanie naszej pierwszej książki autorskiej „Rewolucja peryferii”, której mam przyjemność być autorem.

Naświetl idee powstania i profil pisma „Wersja Robocza”, będącego pismem internetowym „Pracy Polskiej”. Czy rozważacie wydawanie pisma w wersji drukowanej?

– W ramach rozwoju PP rozszerzyliśmy gamę projektów e-miesięcznikiem Wersja Robocza. Powstał on w listopadzie 2019 roku i jako jeden z niewielu dziś tytułów narodowo-społecznych, ukazuje się cały czas regularnie. Jak sam tytuł mówi, jest to forma przekazania „wersji roboczej”, optyki szeroko pojętych aktywnych pracujących, czyli pracowniczej większości naszego narodu. Przyjęliśmy formułę jednego tematu przewodniego w każdym numerze. W 2022 roku planujemy rozszerzone wydanie papierowe w formie WR+.

Jesteś autorem obszernej pracy „Rewolucja peryferii”. Czy możesz naszkicować w skrócie czytelnikom „Myśli Polskiej” poruszaną w niej problematykę?

– Tak jak nakreśliłem to początku naszej rozmowy, pomimo młodego wieku nie jestem w polityce od wczoraj. Od wielu lat nabywałem doświadczeń, polemizowałem, czytałem i starałem się przetworzyć to wszystko na praktykę współczesności. Dojrzałem do momentu, aby swoje analizy i wnioski przelać na papier. „Rewolucja peryferii” to analiza społeczno-ekonomiczna sytuacji naszego społeczeństwa i państwa narodowego oraz diagnoza radykalnych reform, a w zasadzie rewolucji społecznej, bez której wielu strukturalnych problemów nie przeskoczymy. Na łamach pracy omawiam w zasadzie pełne spektrum tematyki, która zainteresuje osoby rozpolitykowane. Od podziału społecznego, poprzez omówienie sytuacji społeczno-ekonomicznej Polski od 1945 roku, po demografię, kwestie ustrojowe i finalnie perspektywy przeprowadzenia tytułowej rewolucji peryferii, która ma za zadanie wyzwolić nas ze statusu podległego, zależnego od zachodnich ośrodków państwa narodowego.

Jaki jest stosunek „Pracy Polskiej” do organizacji i środowisk nawiązujących do tradycji obozu narodowego? Czy wątki liberalne obecne w programach niektórych z nich dadzą się pogodzić z ideą narodową, czy też działania takie należy uznać za przysłowiową próbę „łączenia ognia z wodą”?

– Od początku przyjęliśmy formułę projektu, który skupia się na kwestiach społeczno-ekonomicznych, a sprawy światopoglądowe, religijne czy historyczne w pewnym stopniu odstawiamy na boczny tor. To samo w sobie tworzy dystans pomiędzy nami, a organizacjami odwołującymi się w swoich szyldach do spuścizny endecji lub ruchów narodowo-radykalnych. Jesteśmy także zwolennikami gospodarki uspołecznionej i konsekwentnie krytykujemy neoliberalizm, a nie trudno zauważyć, że spora część narodowców próbuje łączyć hasła narodowe z właśnie wolnorynkowymi. Dla nas wartości narodowe, socjalne są nie do pogodzenia z korwinizmem i naukami Leszka Balcerowicza. Nie zbuduje się silnego i zorganizowanego narodu, proponując skrajny indywidualizm gospodarczy. Nie bądźmy naiwni, część narodowców nie ma żadnej wiedzy ekonomicznej i bezrefleksyjnie przyjmują proste hasła swojego koalicjanta z partii KORWiN, ponieważ liczą w ten sposób ma pozyskanie głosów młodych, darwinistycznych wyborców z dużych miast, dla których ZUS to „komuna”, a podatki to „kradzież”. My idziemy dosłownie w drugą stronę, poza archaicznym podziałem lewica-prawica, stoimy dokładnie naprzeciwko liberalnego centrum. Konfederacja to dla nas po prostu „prawa flanka” tego neoliberalizmu.

Jakie są najbliższe projekty i plany na przyszłość „Pracy Polskiej”?

– W dobie pandemii COVID-19, a w szczególności różnych kontrowersyjnych restrykcji, jakie są wprowadzane, życie polityczne trochę zamarło. Niemniej liczymy na to, że w 2022 rok będzie pod tym względem przełamaniem. Planujemy wydać kolejne publikacje, zorganizować w pierwszej połowie roku nową konferencję, a także dystrybuować materiały i treści, których brakuje w przestrzeni publicznej – pracownicze, narodowe i krytyczne wobec peryferyjności Polski wobec Zachodu.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Michał Radzikowski

Krystian Jachacy jest Sekretarzem Głównym „Pracy Polskiej”

Myśl Polska, nr 7-8 (13-20.02.2022)

Redakcja