PublicystykaZa co szanuję Viktora Orbána?
Odpowiedź brzmi prosto: za wierność dla deklarowanych przekonań i za uczciwość wobec rodaków. Sprawa na pozór banalna, ale w życiu politycznym prawie niespotykana. Dwanaście lat nieprzerwanej władzy, cztery miażdżące zwycięstwa wyborcze, perspektywa dalszych czterech lat rządzenia – to plon wyżej nakreślonej postawy. Zamiast lisich kombinacji, oportunizmu, mimikry i bezczelnej hipokryzji (dominujących w postępowaniu aktualnych polityków rozmaitej maści)- po prostu realizacja zapowiedzianego w 2010 r. programu. Z uporem i mozołem, systematycznie, obalając lub skutecznie obchodząc przeszkody,...