KulturaWaćkowski: „Rezerwiści”, czyli przyzwoity serial z Donbasu

Redakcja15 godzin temu
Wspomoz Fundacje

Mało jest filmów poruszających temat konfliktu na Donbasie. Dotychczas obejrzałem bardzo dobry film Opolczenoczka, którego pomysłodawcą i producentem był znany muzyk Roman Razum pochodzący z Ługańska.

Akcja Opolczenoczki toczy się w Ługańskiej Republice Ludowej. Jednak nie tylko w Ługańskiej Republice Ludowej powstają filmy wojenne związane z najnowszą historią, ale także w Donieckiej Republice Ludowej. W ostatnim czasie obejrzałem serial Rezerwiści, którego akcja rozgrywa się w obwodzie donieckim. Serial jest z 2024 roku.

Nadzieja i niepokój

Akcja serialu zaczyna się 17 lutego 2022 roku. Jak często w rosyjskich serialach bywa, główni bohaterowie natrafiają na siebie w jednym miejscu, nie wiedząc, że ich losy będą się przenikać. Na początku filmu główni bohaterowie są w klubie / pubie, gdzie zachowują się jak przeciętni młodzi ludzie (jest piwko, muzyka, dziewczyny). Między niektórymi z nich dochodzi w klubie do scysji.

W serialu jest pokazany moment uznania donbaskich republik przez prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Widać kontrast: kobiety myślą, że w związku z tym kolektywny Zachód i Ukraina odpuszczą i będzie wszystko dobrze, mężczyźni natomiast uważają, że walka będzie długa i ciężka. W filmie pokazane są sceny alarmów związanych z ostrzeliwaniem infrastruktury miejskiej przez siły ukraińskie, mimo obowiązujących porozumień mińskich. Pokazana jest atmosfera w Doniecku w drugiej połowie 2022 roku, atmosfera nadziei i niepokoju zarazem.

Bez idealizowania

Młodzi mężczyźni niedawno jeszcze bawiący się klubie / pubie trafiają do ośrodka szkoleniowego. W serialu nie brak trudnych tematów, bowiem jest pokazany stary sprzęt, jaki mieli do dyspozycji żołnierze Donieckiej Republiki Ludowej: stare hełmy, zacinające się karabiny. Szybko dochodzi do braterstwa między mężczyznami (jeden z uczestników scysji w klubie zawdzięcza życie innemu uczestnikowi tego incydentu, bowiem ratuje mu życie przed ukraińskim żołnierzem; warto dodać, że po wyeliminowaniu Ukraińca prorosyjscy separatyści zdobyli na tym ukraińskim żołnierzu broń i ta scena przypominała sceny rodem z powstania warszawskiego, gdy każda zdobyta na Niemcach broń była na wagę złota). Warto też dodać, że wśród żołnierzy dominują młodzi mężczyźni, ale jest też wśród nich uczestnik walk z 2014  roku.

Skromna produkcja

Serial pokazuje życie żołnierzy w okopach, barakach, ich życie wewnętrzne, ich przemyślenia, miłości. W serialu są też pokazane zbrodnie ukraińskiej armii. Śmierć może nastąpić nie tylko od kuli, ale i zupełnie przypadkiem, gdy wrażliwy student Paweł szuka kwiatów, ażeby obdarować nimi poznaną na froncie pielęgniarkę. Sytuacja kończy się dla Paszy tragicznie bowiem natrafia na minę. W filmie są pokazane walki w Mariupolu, starcia z neobanderowcami i neonazistami z Azowa – pupilkami POPiS i przystawek. Jest w serialu scena, gdy zbrodniarze z Azowa idą do niewoli. Produkcja jest niskobudżetowa, w związku z czym film ma pewne mankamenty. W mojej ocenie trochę za mało jest scen batalistycznych w serialu.

Kontrast

Żołnierze są ludźmi z krwi i kości. Mają dziewczyny, żony. Walka o ojczyznę dla nich jest najważniejsza, mimo tymczasowego wykluczenia z walk czy tęsknoty za bliskimi. Ostatnia scena jest dosyć symboliczna: żołnierze początkowo myślą, że jadą do Doniecka do rodzin. Radość trawa krótko bowiem jadą do Popasnej w obwodzie ługańskim. Mieszkańcy Donbasu, niezależnie od wszystkiego, walczą na terenie swojej ojczyzny. Jakże to kontrastuje z polskimi żołnierzami, którzy jeżdżą na anglosaskie wojny do Afganistanu, Iraku – w imię interesów kolektywnego Zachodu łamią integralność terytorialną Serbii, a do tego są dowodzeni przez Mirosława Bodnara (brata Adama Bodnara – równie szkodliwej postaci dla wymiaru sprawiedliwości co Zbigniew Ziobro). Mirosław Bodnar jest generałem, chociaż bardziej w jego przypadku pasuje określenie z innej nomenklatury, a mianowicie prowidnyk.

Kamil Waćkowski

Redakcja