AktualnościPatriotyczna lewica zwiera szeregi

Redakcja1 miesiąc temu
Wspomoz Fundacje

W Warszawie odbyła się Konwencja Polskiego Ruchu Lewicowego. Jest to wydarzenie ważne i ciekawe na polskiej scenie politycznej, ponieważ formacja ta w odróżnieniu od promowanych w mediach partii lewacko-liberalnych, jest wierna idei Praca-Pokój-Patriotyzm.

W Konwencji uczestniczyli delegaci z Warszawy, Radomia, Katowic, Gliwic, Będzina, Sosnowca, Poznania, Olsztyna, Głogowa i Radomia. Obecni byli zaproszeni goście z Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej, Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Białoruskiej i Klubów Myśli Polskiej. Zebranych przywitał znany z wielu akcji na rzecz pokoju Zbigniew Kaźmierczak, zaś zebranie prowadził jeden z inicjatorów powołania PRL-u Zbigniew Sowa. Minutą ciszy uczczono zmarłych działaczy Polskiego Ruchu Lewicowego, ofiary krwawego zamachu terrorystycznego w Moskwie i wymordowaną ludność cywilną w Palestynie.

Zbigniew Sowa w znakomitym, chociaż obszernym wystąpieniu podkreślał czym różni się Polski Ruch Lewicowy od kosmopolitycznych, prowojennych i bezideowych formacji błędnie nazywanych lewicowymi. Zapowiedział działania na rzecz ludzi pracy (robotników, rolników ale również drobnych przedsiębiorców), obrony dorobku Polski Ludowej (odwoływał się między innymi do Władysława Gomułki) oraz działań na rzecz pokoju. Włodzimierz Gorki przypomniał, że działacze i sympatycy PRL-u brali już udział w licznych demonstracjach i pikietach pokojowych. Przypomniał również o współpracy z wszystkimi ośrodkami propokojowymi, w tym z Klubami Myśli Polskiej.

Na spotkaniu wybrano przewodniczącego Polskiego Ruchu Lewicowego oraz Sekretarza Generalnego PRL-u. Pierwszym został Zbigniew Kaźmierczyk, drugim Włodzimierz Gorki. Honorowym Przewodniczącym PRL-u został powszechnie szanowany ekonomista Zbigniew Sowa. Wszystkie dokumenty dotyczące wyborów zostały przesłane do sądu. Na Konwencji przyjęto również dokument nazwany „Deklaracją zasad etycznych PRL-u”, który ma być dekalogiem działaczy polskiej lewicy. Przyjęto również uchwałę będącą apelem do Marszałka Sejmu w/s powołania Nadzwyczajnej Komisji do zbadania niewyjaśnionych śmierci premiera Piotra Jaroszewicza, wicepremiera Andrzeja Leppera, komendanta policji Marka Papały i szefa NIK-u Waleriana Pańki. Na ręce ambasadora Federacji Rosyjskiej złożono gratulacje z powodu wyboru Władimira Putina na kolejną kadencję prezydencką oraz kondolencje dla narodu rosyjskiego z powodu tragedii, która miała miejsce w Krasnogorsku pod Moskwą. Do Ambasady Palestyny wysłano uchwałę PRL-u potępiającą politykę Izraela względem ludności palestyńskiej.

Istotne są również dwa inne dokumenty będące stanowiskami w najważniejszych zdaniem PRL-u sprawach, czyli wojnie na Ukrainie i sytuacji w polskim rolnictwie. Stanowisko PRL-u względem wojny na Ukrainie jest unikatowe po lewej stronie, dlatego pozwolę sobie przytoczyć obszerne jego fragmenty:

„Burzliwe wydarzenia ostatnich lat nie są wynikiem czyjejś niewiedzy, czyjejś woli złej (…)wydarzenia te są przejawem ogólnego kryzysu kapitalizmu, i to jest ta wiadomość, której przywódcy w wielu rajach nie chcą przyjąć do wiadomości. Produkcję światową opanowała niewielka liczna funduszy inwestycyjnych i korporacji, głównie amerykańskich i zachodnioeuropejskich. To interesy światowej oligarchii finansowej, i takich organizacji jak inkluzywny kapitalizm, określają cele polityczne znacznej ilości państw, a pakt NATO w ramach tych zamierzeń od dziesięcioleci rozszerza swoje wpływy poza obszar określony w swoim statucie. Oligarchia finansowa ma poparcie lokalnych elit kompradorskich, które realizują politykę wrogą własnym narodom, szkodliwą pod względem ekonomicznym, wnoszącą podziały kulturowe w łonie ludzi pracy na cały świecie (…)
Przyczyny wybuchu wojny na Ukrainie to jeden problem, ale przyczyny jej trwania to zupełnie odrębny problem. Nie jest prawdą, że większość państw jest przeciwko Rosji w Wojnie na Ukrainie. Dziś Rosja i popierające ją kraje toczą wojnę o obalenie świata monocentrycznego z hegemoniczną rolą Stanów Zjednoczonych i popierających je krajów „Zachodu”, o likwidację neokolonializmu, o zamknięcie systemu finansowego opartego na dominacji dolara, o uznanie prawa narodów do wyboru własnego kierunku i tempa rozwoju, o nie narzucanie drogą różnych społecznych manipulacji elit rządzących dla małych i biednych narodów, o przekierowanie środków ze zbrojeń na rozwiązanie problemów stojących przed całą ludzkością (…)

Prowojenne i militarystyczne wypowiedzi polskich przywódców, przywódcy Francji czy Niemiec, są, jak na ironię, wynikiem problemów stworzonych przez imperialistyczną i rusofobiczną politykę Zachodu. Wiadomo, że Polska nie prowadzi wobec tej wojny suwerennej polityki, że została zmuszona do wcześniejszego rozbrojenia się i przekazania większości broni ciężkiej i ofensywnej na potrzeby wojsk w Ukrainie, a następnie została styranizowana do rekordowych zakupów uzbrojenie głównie w USA i Korei Północnej. Ostatnie wypowiedzi polskich (i nie tylko polskich) polityków są wygłaszane na wyraźne zapotrzebowanie kompleksu militarno-przemysłowego, o którym powszechnie wiadomo, że korumpuje polityków w wielu krajach, zaniepokojonego nadchodzącą klęską Ukrainy i antyreklamą swego uzbrojenia oraz utratą kontraktów zbrojeniowych (…)

1. Domagamy się zaprzestania w środkach masowego przekazu rusofobicznej propagandy.
2. Domagamy się dopuszczenia w publicznych środkach masowego przekazu do publicznej debaty przeciwników imperialnej polityki USA, NATO i Unii Europejskiej.
3. Domagamy się deeskalacji stosunków i podjęcia publicznej debaty nad rozwojem współpracy gospodarczej i kulturalnej z Rosją i Białorusią.
4. Domagamy się zamknięcia ośrodków dywersyjnych działających na terenie Polski skierowanych przeciwko Rosji i Białorusi.
5, Domagamy się ujawnienie na jakiej zasadzie i podstawie prawnej przekazano broń na Ukrainę doprowadzając do demilitaryzacji polskiej armii.
6. Domagamy się ograniczenia wydatków zbrojeniowych i przekazania środków na służbę zdrowia, naukę i oświatę, potrzeby socjalne.
7. Domagamy się do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej polskich polityków winnych zbrodni przeciwko pokojowi.
Mam nadzieję, że PRL będzie się rozwijał i stanie się ważnym elementem sceny politycznej. W przyszłości zaś taka lewica – która nie wstydzi się patriotyzmu i przywiązania do polskich tradycji – powinna zastąpić obce erzace polityczne po lewej stronie.

Marek Kochanowski

Redakcja