FelietonyZinkiewicz: Trafiony 57 razy…

Redakcja2 miesiące temu
Wspomoz Fundacje

W natłoku różnych emocjonalnych wydarzeń umknęło uwadze ważne wystąpienie pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego z dnia 28 stycznia bieżącego roku, które miało miejsce w Kielcach.

W mojej ocenie wystąpienie to jest niezmiernie ważne, ponieważ pan prezes niczym Wernyhora, powiedział o apokaliptycznym zagrożeniu i zdradzie. Powiedział też i o polskich zakupach zbrojeniowych, między innymi o wartości bojowej zakupionych w dużej ilości czołgów. Czołgi te możemy bez zbytniej przesady, określić jako Wunderwaffe!

Aby wyjaśnić o co chodzi odsyłam do oryginalnego wystąpienia prezesa Kaczyńskiego, znajdującego się na oficjalnej stronie internetowej Prawa i Sprawiedliwości. Aby zachęcić do uważnego wysłuchania w całości, co pan prezes powiedział w Kielcach, poniżej przedstawiam spisaną przeze mnie transkrypcję, z powyższego wystąpienia. Są to dwa ważne i intrygujące wyjątki. Zapewniam, że jest ich tam zdecydowanie więcej.

Od 11 minuty 42 sekundy

„Kupiliśmy dużą ilość supernowoczesnych czołgów amerykańskich. No taki czołg teraz to się sprawdziło i to nie ta najnowocześniejsza wersja, którą żeśmy kupili. W czasie wojny ukraińskiej 57 razy trafiony w czasie walki, oczywiście pociskami kumuloizacyjnymi, takimi, jakie są używane od II wojny światowej do niszczenia czołgów i on dalej jedzie i strzela. I walczy. A załoga jest naprawdę bardzo dobrze zabezpieczona. Zwykle jak czołg zostaje zniszczony, to załoga ginie. W tym czołgu nawet jak zostanie zniszczony, to załoga ma ogromne szanse na to, żeby przeżyć. Kupiliśmy te czołgi, to się nazywa Abrams”. 

Od 19 minuty 20 sekundy

„Kielce, jak wszystkie inne miasta w Polsce, będą zagrożone tym, że którejś nocy odezwą się syreny zaczną tutaj spadać pociski rakietowe czy bomby. Będą ginąć ludzie, nie będzie normalnego życia. Cały ten nasz proces tych trzydziestu paru lat, które mimo różnych błędów, często ciężkich, mimo tego fatalnego systemu, który tu powstał na początku, jakoś żeśmy potrafili dzięki energii społecznej wykorzystać. Otóż proszę państwa, wszystko to, mówiąc to takim najprostszym językiem i proszę mi ten język wybaczyć: diabli wezmą. I my nie możemy do tego dopuścić! A oni to robią! I trzeba to określić jednym słowem. To jest zdrada!”.

Eugeniusz Zinkiewicz

Redakcja