AktualnościŚwiatCelem był Aleksander Dugin?

Redakcja2 lata temu
Wspomoz Fundacje

Śmierć Darii Duginy, córki słynnego rosyjskiego filozofa i publicysty Aleksandra Dugina, zszokowała, bez przesady, wszystkich. Do tragedii doszło późnym wieczorem 20 sierpnia, kiedy dziewczyna w samochodzie wracała z festiwalu literacko-muzycznego „Tradycja”, na którym była z ojcem.

„Izwiestia” odwiedziła również ten festiwal i zauważyła, że samochody, które wjechały na teren, nie zostały sprawdzone, a na parkingu, na którym prawdopodobnie podłożono ładunek wybuchowy, nie było nawet kamer wideo. Eksperci nie są zgodni co do tego, kto był prawdziwym celem przestępców – Daria czy jej ojciec. Eksperci kryminalistyczni stwierdzili, że sądząc po charakterze eksplozji, niezwykle trudno będzie znaleźć napastnika. „Izwiestia” zebrała wszystkie najbardziej istotne szczegóły potwornej tragedii w regionie moskiewskim.

29-letnia Daria Dugina zmarła wieczorem 20 sierpnia w drodze do domu. Wracała z festiwalu literacko-muzycznego, na którym jej ojciec wygłaszał wykład, a ona uczestniczyła jako gość honorowy. Festiwal odbył się we wsi Zacharowo, rejon Odincowo, obwód moskiewski. Około dziewiątej wieczorem w sobotę Daria wsiadła do Toyoty Land Cruiser Prado i pojechała do domu autostradą Możajskoje. Jej podróż była krótka – tylko około dziesięciu minut. Samochód eksplodował w ruchu w rejonie wsi Bolszije Wjazemy.

Od potężnej eksplozji dziewczyna straciła kontrolę, a samochód uderzył w ogrodzenie. Falą uderzeniową Daria została rzucona na asfalt. Po eksplozji samochód został prawie całkowicie zniszczony – pozostał z niego jeden szkielet, a sama dziewczyna zmarła na miejscu.

Tragedia miała naocznych świadków – wszyscy opowiadali o eksplozji wyjątkowej siły, z której okna „dzwoniły” w pobliskich budynkach. Sam Aleksander Dugin podążył za córką innym samochodem i był jednym z pierwszych na miejscu tragedii. Eksplozja nastąpiła prawie na jego oczach. Politolog Siergiej Markow powiedział, że po incydencie Dugin został hospitalizowany.

Początkowo funkcjonariusze organów ścigania zakładali, że w samochodzie eksplodowała butla z gazem. Jednak w wyniku śledztwa główna wersja dotyczyła improwizowanego urządzenia wybuchowego, które można było umieścić w samochodzie na parkingu festiwalu.

Samochód Duginy znajdował się w części parkingu zarezerwowanej dla uczestników i honorowych gości. Funkcjonariusze policji drogowej stali przy zjeździe z autostrady, regulując ruch, ale nie było kontroli nadjeżdżających samochodów, powiedział korespondent „Izwiestii”, który przybył, aby relacjonować festiwal Tradycja w przeddzień tragicznych wydarzeń i wyjechał stamtąd około piątej wieczorem w sobotę – kilka godzin przed wyjazdem Darii i Aleksandra Duginów.

Dochodzenie wykazało również, że na parkingu nie było systemów bezpieczeństwa i kamer ccTV. Przyjmuje się, że 400 g trotylu bez skorupy zostało ułożone bezpośrednio pod siedzeniem kierowcy.

Samochód Darii stał na parkingu przez długi czas, więc sabotażyści nie mieli problemu z zainstalowaniem urządzenia wybuchowego w dowolnym miejscu – było na to więcej niż wystarczająco dużo czasu, powiedział „Izwiestii” Siergiej Gonczarow, prezes międzynarodowego Stowarzyszenia Weteranów jednostki antyterrorystycznej Alfa. Weteran grupy specjalnego przeznaczenia „Vympel” Walery Kisielew zauważył, że nawet jeśli parking był strzeżony, nie może to być gwarancją bezpieczeństwa. To zjawisko formalne, to właśnie z takich parkingów kradziona jest większość samochodów – wyjaśnił.

Zły cel?

W momencie publikacji nie było jasne, kto był prawdziwym celem zamachu – sama Daria czy jej ojciec. Komentując tragedię, eksperci jednogłośnie mówili o możliwym „ukraińskim śladzie”, a Aleksander Dugin, jak wiadomo, był ideologiem „rosyjskiego świata”, trzymał się wyraźnych patriotycznych i aktywnych antyzachodnich poglądów. Jego teoria „imperium euroazjatyckiego” przyniosła mu światową popularność i stała się powodem włączenia do amerykańskiej listy sankcji.

Komentator  polityczny Konstantin Kałaczew zauważył, że na Zachodzie Dugin jest demonizowany i wierzył, że zainfekował rosyjską elitę władzy swoimi pomysłami na odbudowę ZSRR. – Aleksander Dugin jest autorem czwartej teorii politycznej, argumentując, że oprócz liberalizmu, komunizmu i faszyzmu istnieje również eurazjatyzm. Wcześniej teoria ta była uważana za marginalną, a teraz staje się głównym nurtem. Według Dugina Rosja powinna stać się supermocarstwem, integrując wszystkie byłe republiki ZSRR, powiedział ekspert.

Zachód „z pewnością ma plan eskalacji sytuacji” wokół Ukrainy i tak brawurowa zbrodnia popełniona w sercu Rosji – obok Moskwy – może stać się częścią tego planu, uważa Konstantin Kałaczow. Jednocześnie ekspert ostrzegł wszystkich zszokowanych tym wydarzeniem przed „chęcią szybkiej reakcji”, ponieważ może to jeszcze bardziej skomplikować sytuację.

Przypomniał interesujący szczegół: w poprzednich latach Aleksander Dugin był twórcą ruchu społecznego, w skład którego wchodził obecny doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowicz. Oznacza to, że w rzeczywistości był „Duginianem”, zauważył ekspert. Dodał, że po śmierci Władimira Żyrinowskiego Dugin stał się głównym kaznodzieją wartości zgodnych z celami ruchu.

Na ukraińskiej stronie „Peacemaker” na temat Aleksandra Dugina znajduje się osobne dossier, w sekcji „Rodzina” znajdują się informacje o jego córce. Wersja, że celem przestępców był Dugin została wyrażona przez muzyka Petera Lundstrema, który również był na festiwalu w przeddzień tragedii. Wyjaśnił, że Dugin miał jechać w eksplodującym samochodzie, ale postanowił przesiąść się na inny samochód i faktycznie przeżył przez czysty przypadek.

– Nigdy nie podzielałem pomysłów Dugina, zawsze wydawały mi się nieco egzotyczne i naciągane. Od końca lat 1980. jego poglądy uległy zmianom, ale Rosja zawsze była w ich centrum. Prawdopodobnie ten, kto chciał go zniszczyć, był tym zirytowany – powiedział zastępca dyrektora Centrum Studiów Ukraińskich i Białoruskich Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, politolog Bogdan Bezpalko.

Dugin jest stosunkowo znaną osobą, a celem zamachu był najprawdopodobniej on, zgadza się prawnik i były śledczy Maksim Kalinow. – Jestem tego prawie w 100% pewien. Myślę, że ta wersja dochodzenia będzie najważniejsza” – powiedział.

Ale Walery Kisielew uważa, że śmierć Darii zamiast jej ojca mogła nie być błędem: z technicznego punktu widzenia „operacja” była dobrze zaplanowana, samochód był najprawdopodobniej monitorowany i sprawca dobrze wiedział, kto się do niego dostał i dlaczego. Sądząc po charakterze eksplozji, urządzenie wybuchowe zostało najprawdopodobniej zdetonowane na odległość – to znacznie skomplikuje pracę śledczych, uważa Maksim Kalinow. Możesz podłożyć takie urządzenie w dowolnym momencie, a następnie wykonać połączenie, aby wybuchło, powiedział. Wykonawca może znajdować się w innym mieście, podmiocie, a nawet kraju. – Ponadto nie mógł sam podłożyć urządzenia, to znacznie zatrze ślady. Szanse na rozwiązanie takiej sprawy są niezwykle małe” – dodał ekspert.

„Młoda, obiecująca, inteligentna…”

Poglądy ojca najwyraźniej podzielała jego córka. Ostatnio stała się rozpoznawalna w przestrzeni publicznej – często odwiedzała Donbas, pojawiała się na ekranie, aktywnie prowadziła sieci społecznościowe, publikowała pod pseudonimem Daria Płatonowa, a w szczególności odwiedziła Azovstal podczas podróży do DRL. Stała się jedną z autorek „Księgi Z„, która jest przygotowywana do wydania w wydawnictwie „Czarna setka” tej jesieni. Adnotacja mówi, że jest to zbiór opowieści uczestników i naocznych świadków: wojska, cywilów wyzwolonych miast, ochotników i korespondentów wojennych.

„Filozofia rodzi się tam, gdzie współistnieją śmierć i życie, gdzie jest rozeznanie i przezwyciężenie tego rozróżnienia. Dla mnie Noworosja jest przestrzenią o znaczeniu filozoficznym. To ona jest teraz przestrzenią tworzącą imperium dla Rosji, a dzięki temu horyzontowi granicznemu istniejemy jako Rosja” – napisała Daria na swojej stronie VKontakte, która zaraz po tragedii została zamknięta dla publiczności.

Jak mówi przyjaciel zmarłej Siergiej Aleksandrow, dziewczyna przyznała mu się, że grożono jej. „Jeśli jest to dzieło wrogów, to jest to zdecydowanie związane z trwającą operacją specjalną” – dodał mężczyzna.

Politolog Marat Baszirow powiedział „Izwiestii”, że to, co stało się z Darią, było „aktem terrorystycznym”. – Myślę, że powodem agresji była filozofia i idee, które rodzina promowała. Idee o zniszczeniu starego świata i stworzeniu nowego, wielobiegunowego świata. Wszystkie te pomysły Dugin aktywnie promował w sieci. Myślę, że zauważyli to i postanowili zastraszyć wszystkich” – powiedział ekspert. Kierownik Wydziału Nauk Politycznych i Socjologii Rosyjskiego Uniwersytetu Ekonomicznego im. Plechanowa Andriej Koszkin w wywiadzie dla „Izwiestii” nazwał Darię „wybitną dziennikarką, politologiem, liderką konserwatywnej młodzieży”. To, co wydarzyło się 20 sierpnia, niezależnie od celu eksplozji, jest potworną tragedią, powiedział Izwiestii dziennikarz Igor Mołotow, który osobiście znał Darię Duginę.

Dziennikarze znaleźli w sieciach społecznościowych Aleksandra Dugina parafrazujące powiedzenie niemieckiego filozofa Friedricha Nietzschego: „Wszystko, co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi”. Ale Dugin napisał: „Co mnie nie zabije, zabije kogoś innego…” Opublikował ten post 20 sierpnia 2021 r. – dokładnie rok przed śmiercią swojej córki. Teraz może się to wydawać tragiczną przepowiednią.

Co wiadomo o festiwalu „Tradycja”

Festiwal „Tradycja”, na którym Aleksander i Daria Dugin byli w dniu tragedii, odbywa się co roku w posiadłości Puszkina w Zacharowie i ma reputację wydarzenia o zabarwieniu ideologicznym. Muzycy rockowi, którzy odwiedzili Donbas przed rozpoczęciem operacji specjalnej, grają tutaj, poeci donieccy czytają wiersze (wśród mówców była Anna Rewjakina, autorka wiersza „Córka górnika” i zastępca przewodniczącego Izby Publicznej DRL), znaczące miejsce zajmuje rosyjski komponent folklorystyczny.

Aleksander Dugin jest stałym uczestnikiem „Tradycji”. Tym razem wygłosił wykład pt. „Tradycja i historia”, po którym uczestniczył z córką jako widz w poetyckim spektaklu „Rodnja” i koncercie galowym „Russian Space”, ale wyszli nie czekając na koniec. Anna Rewjakina napisała później na swoim kanale Telegram, że właśnie w momencie, gdy, jak się okazało, nastąpiła eksplozja, czytała na scenie fragment z „Córki górnika”, w którym umiera jej córka. Tak czy inaczej, atak na Duginę wygląda jak atak na festiwal, gdzie gromadzą się podobnie myślący ludzie, ogólnie podzielając patriotyczne poglądy organizatorów – Zachar Prilepin i Edward Bojakow.

Skrzypek Peter Lundstrem, który występował ba Festiwalu, podzielił się z „Izwiestią” jeszcze przed straszną wiadomością. Później muzyk, komentując incydent, nazwał to, co stało się z Darią Duginą potworną tragedią i podkreślił, że dotyczy ona nie tylko rodziny zmarłego.

Eksplozja stała się znana około północy, wielu uczestników Festiwalu wciąż nie spało, a ogólną reakcją był szok. I niemal natychmiast pojawiły się sugestie, że to nie tylko wypadek. „Dasza przyszła z ojcem, spotkaliśmy ich. Komunikowaliśmy się bardzo ciepło, radowaliśmy się, Dasza powiedziała, że dzień wcześniej była na wystawie wojskowej”, powiedział Eduard Bojakow krótko po wiadomości o tragedii.

Muzyk Akim Apaszow, uczestnik finałowego koncertu galowego, jest pewien. – To jest atak na Dugina. Wszyscy wiedzą, że Zachód uważa Putina za być może głównego filozofa. Dlatego musiał stać się świętą ofiarą – powiedział artysta w rozmowie z „Izwiestią”.

Ukraińskie władze zaprzeczyły udziałowi w śmierci Darii Duginy. Doradca szefa kancelarii prezydenta, Michaił Podoljak, powiedział, że „to morderstwo świadczy o walce o władzę i wpływy różnych grup w Federacji Rosyjskiej”.

W związku z incydentem Komitet Śledczy wszczął postępowanie karne. Chodzi o „morderstwo popełnione w społecznie niebezpieczny sposób”. Biorąc pod uwagę dane otrzymane do południa 21 sierpnia, śledztwo stwierdziło, że zbrodnia, w której zginęła Daria Dugina, została zaplanowana z wyprzedzeniem i ma charakter kontraktowy. Przewodniczący komitetu śledczego Aleksander Bastrykin polecił przenieść sprawę karną morderstwa Darii Duginy do postępowania centralnego.

Za: „Izwiestia”, 21. 08.2022

Fot. Izviestia

Redakcja