FelietonyKoniuszewski: Puszcza czy step?

Redakcja2 lata temu
Wspomoz Fundacje

Historyczne narody Europy mają swoje wielkie założycielskie rody. W wielu przypadkach obrosłe mchem mitów oraz legend. Zajrzyjmy do naszych bliskich sąsiadów. Czesi powołują się na Przemysła Oracza, od pługa powołanego do rządów nad niespokojnymi plemionami.

Węgrzy szczycą się stepowym wodzem: Arpadem, zajmującym Panonię; zaś plemiona Rusi czczą Ruryka, wielkiego wojownika i zdobywcę. My mamy tajemniczy ród Piastów. Różne są domysły, co do ich pochodzenia; ale w rzeczywistości  nic na ich temat pewnego wciąż nie wiemy. W historycznym świetle widzimy tych mężów w momencie, gdy władza Piastów jest już silnie zakorzeniona pośród lechickich plemion. Do historii wchodzą jakby spod ziemi. Nagle i niespodziewanie. Może jeszcze ojciec Mieszka I, Ziemomysł jest postacią pewną, ale już jego poprzednicy nie. Mieszka, powołując się na Kronikę Thietmara, zauważamy w świcie cesarskiej, gdy to razem z innymi wielmożami towarzyszy władcy, biesiadując z nimi i uczestnicząc w naradach. Musiał więc mieć pozycję ugruntowaną, a to bywa dziełem wielu pokoleń.

Tego wszystkiego musimy się jednak domyślać, będąc skazanym na wnioskowanie na podstawie tak zwanej logiki dziejów. Jednak informacje podstawowe, odnoszące się do dynastii Piastów; jej pochodzenie, sposób dojścia do pozycji panującej, są przed nami zakryte i z pewnością takie pozostaną. Szkoda, bo zaczątki państwowości, w niemałym stopniu, determinują jej dalsze losy. Pytanie o nasze początki musimy jednak sobie postawić. Są na ten temat różne poglądy. Pomijając wątki tak zwanej historii bajecznej, zrelacjonujmy je. Wśród historyków dominuje przeświadczeni, że Piastowie  to władcy lokalni, wywodzący się z polańskiego plemienia,  osiadłego w Wielkopolsce i po części na Kujawach. Czy byli ludem  rodzimym, czy kiedyś tam przywędrowali, tego nikt nie wie. Jeśli przyjmiemy teorie autochtoniczne to konsekwentnie należy uznać, że lud i władcy wywodzą się ze strefy puszczy, lasów i mokradeł, a jeśli tak mają – co do swej natury – wiele wspólnego z Germanami, których żywiołem były knieje i mokradła. Inni sugerują, iż plemię i jego przywództwo nad Wartą przywędrowało z eurazjatyckich stepów. Mamy więc korzenie, ogólnie sprawę ujmując, turańskie, scytyjsko – sermacko – irańskie. Niektórzy utrzymują, że taki rodowód  ma sama warstwa wojowników. Lud zaś jest lokalny i został podbity.

Przemawia za tym występująca u nas silna obcość i głęboka przepaść między elitami, a warstwami niższymi. Te różnice polska szlachta chętnie eksponowała i podkreślała. Szereg zwolenników ma także koncepcja, że władcy i ich militarne otoczenie miało skandynawskie, wareskie pochodzenie. Byliby to więc, w gruncie rzeczy, najemni wojownicy, którzy z czasem asymilowali się. Można tylko zauważyć, że wikińscy wojowie z całą pewnością świadczyli polańskim książętom swoje wojskowe usługi.

Mówią o tym  różne wykopaliska, np. w Bodzi koło Włocławka. Ale czy związki między książętami i ich wojennymi dowódcami były bliższe, rodowe – tego nigdy nie ustalono. Powiązania np. z Kanutem Wielkim nie muszą o tym przesądzać. Wielu zwolenników ma też teoria, iż Piastowie ze swoim ludem przywędrowali tu z Panonii albo i nawet z Bałkanów Zachodnich i tam znajdowała się kolebka Słowiańszczyzny. W każdym razie gdybyśmy byli pewni skąd nasz ród – wiedzielibyśmy dlaczego mamy te cechy, które mamy.

Antoni Koniuszewski

Jezioro Gopło (wikipedia commons)

Myśl Polska, nr 31-32 (31.07-7.08.2022)

Redakcja