AktualnościPamięci ofiar Wołynia

Redakcja2 lata temu
Wspomoz Fundacje

Z inicjatywy Stowarzyszenia Kulturalnego „Krajobrazy” i osobiście dr. Tadeusza Samborskiego odbyły się w Legnicy uroczyste obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej, które zgromadziły kilkaset osób. Relację z tych uroczystości zamieścił portal lca.pl:

„Uroczystą mszą świętą w intencji w intencji ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na polskich Kresach Wschodnich II RP oraz pokoju w Ukrainie rozpoczęły się obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar. Po mszy odbyła się część seminaryjno-artystyczna.

– Słynna jest sentencja, że zmarli zobowiązują żywych. My, dzięki Bogu należymy do kategorii żywych i podejmujemy to zobowiązanie. Zobowiązanie dążenia do prawdy. W prawdzie do porozumienia, do przebaczenia. Pamięć o przeszłości chroni nas przed staczaniem się w nicość – powiedział Tadeusz Samborski, prezes Stowarzyszenia Kulturalnego „Krajobrazy”, propagator pamięci i wieloletni organizator obchodów dni pamięci ludobójstwa na Kresach.

– Chcemy tą uroczystością uwrażliwić także nasze sumienia, uwrażliwić na takie zjawiska, jakie się w tej chwili rozgrywają także na Kresach Wschodnich – dodał Tadeusz Samborski.

Panel z udziałem wybitnych znawców historii Kresów Wschodnich i ludobójstwa. Określenie zbrodnia wołyńska dotyczy nie tylko masowych mordów dokonanych w latach 1943-1944 na terenach Wołynia, ale także byłych województw: lwowskiego, tarnopolskiego, stanisławowskiego, lubelskiego i poleskiego. Według szacunków historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 100 tys. Polaków. 40-60 tys. zginęło na Wołyniu, 20-40 tys. w Galicji Wschodniej, co najmniej 4 tys. na terenie dzisiejszej Polski.

– Ludzie zapomnieli, że są dziećmi bożymi, dlatego że przywódcy religijni na czas ich nie pouczyli, albo nie przestrzegali. To, co słyszymy w Starym Testamencie: Pan Bóg powiedział „przykazania, które otrzymaliście ode mnie, są dla was, potraficie je wypełnić”. Niestety i dzisiaj ludzie chcą je ominąć i żyć według swoich przepisów i te prowadzą do tragedii. Teraz przeżywamy straszną wojnę. Zginęły tysiące Ukraińców i Rosjan, a tam są różne narodowości. Tak samo, jak różne narodowości były w czasie II wojny światowej i ginęły z rąk pobratymców, tak samo giną teraz niepotrzebnie. Wielkim barbarzyństwem XXI wieku i kościoła prawosławnego jest niszczenie cerkwi, kościołów, domów modlitwy – mówił podczas kazania ksiądz biskup Marian Buczek ze Lwowa.

Na zakończenie mszy biskup Marian Buczek w imieniu biskupa Andrzeja Siemieniewskiego wręczył medale 30-lecia Diecezji Legnickiej Tadeuszowi Samborskiemu oraz Janinie Mazur.

Po oficjalnych uroczystościach w klasztorze Ojców Franciszkanów odbył się panel dyskusyjny „Prawda, która przychodzi za późno, jest niepożyteczna”. Odbyła się także promocja książki „Biskup polski na Siczy Kozackiej”. W części artystycznej wystąpił Zespół Folklorystyczny Ziemi Ścinawskiej.

Medal Dziedzictwo Kresów Wschodnich otrzymał Jan Engelgard. Krzyż Czynu Zbrojnego Polskiej Samoobrony na Kresach Wschodnich II RP otrzymali: J.E. ksiądz biskup Marian Buczek, Janina Tomczyk, Artur Torbiński i  Ryszard Czarnowski.

Honorowy patronat nad obchodami sprawowali Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy, Adam Babuśka, starosta legnicki oraz Tadeusz Skoczek, dyrektor Muzeum Niepodległości w Warszawie”.

Dodajmy, że po Mszy św. odbył się panel dyskusyjny z udziałem bp. Mariana Buczka, prof. Włodzimierza Osadczego, Andrzeja Czarnockiego, dr. Tadeusza Samborskiego, prof. Stanisława Nicieji, red. Jana Engelgarda i dr. Michała Siekierki. Podczas dyskusji prof. Stanisław Nicieja z oburzeniem odnotował publikację Pawła Smoleńskiego na łamach „Gazety Wyborczej”, w których sugerował, argumentując to wojną na Ukrainie,  „odłożenie na półkę sprawy Wołynia”. – Gdyby to samo zaproponował w odniesieniu do Holocaustu nie pracowałby już w tej gazecie na drugi dzień.

Z kolei Jan Engelgard zaapelował, by nie utożsamiać wszystkich Ukraińców z banderyzyem. Jest wręcz przeciwnie, zdecydowana większość uchodźców wojennych to rosyjskojęzyczni prawosławni ze wschodniej Ukrainy nie mający nic wspólnego z ideologią i kultem Bander. To banderowcy i ośrodki ich popierające robią krzywdę narodowi ukraińskiemu utożsamiając ich świadomość narodową z tradycją UPA. Tak czyni m.in. „Gazeta Wyborcza”.

Podczas dyskusji zwracano uwagę na konieczność mówienia prawdy o Wołyniu i Kresach pracującym i uczącym się w Polsce Ukraińcom. Jedna z nauczycielek podkreśliła, że wbrew pozorom uczniowie i młodzież ukraińska przyjmuję tę wiedzę i nie traktuje jej wrogo, gorzej jest ze starszymi mieszkającymi w Polsce. Inny uczestnik, mieszkaniec Kresów do 1945 roku stwierdził: – Pomagać trzeba, ale nie można im do końca ufać. Inny uczestnik dyskusji podzielił się swoimi obserwacjami z łemkowskiej „Watry”, w której brał udział. Stwierdził, że pod pozorem imprezy kulturalnej jest tam propagowana zdecydowanie antypolska narracja historyczna.

Legnickie obchody objęła patronatem medialnym „Myśl Polska”.

Redakcja