Pisałem już wcześniej o euforii, która wybuchła po spotkaniu szefów polskiego i ukraińskiego MSZ. W mediach i na portalach społecznościowych ogłoszono rzekomy przełom w sprawie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Bardzo egzaltowane panie i jeszcze bardziej wzruszeni panowie prześcigali się w wyrażaniu wzniosłych opinii: „Na ten moment czekały pokolenia Polek i Polaków”, „Tak wygląda skuteczna dyplomacja”, „Rozwiązujemy dziś sprawę, której nie udało się zamknąć wcześniejszym rządom”, „To pokazuje, że liczą się nie puste slogany, a realne...