AktualnościPolskaPożegnanie Filozofa

Redakcja3 lata temu
Wspomoz Fundacje

W niedzielę 27 grudnia 2020 roku zmarł ks. Prof. Andrzej Maryniarczyk, wybitny polski filozof, teolog, humanista, uczeń i następca ojca Mieczysława Alberta Krąpca.

Ks. Andrzej Maryniarczyk SDB (Salezjanin) urodził się w 1950 roku w Witowie k/Zakopanego. W 1976 roku ukończył teologię w WSDTS w Krakowie i filozofię na KUL-u w 1979 roku. Wychowanek twórców Lubelskiej Szkoły Filozoficznej Stanisława Kamińskiego, Mariana Kurdziałka, ale głównie o. Mieczysława A. Krąpca, który był jego mistrzem i nauczycielem. Przez całe lata był najbliższym współpracownikiem o. Krąpca i to właśnie po nim został szefem Katedry Metafizyki na Wydziale Filozofii KUL.

Po śmierci o. Krąpca w 2008 roku został Prezesem Zarządu Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu (PTTA). Był godnym następcą mistrza Alberta. Razem ze współpracownikami o swoimi uczniami kontynuował i twórczo rozwijał dorobek Lubelskiej Szkoły Filozoficznej. Był doskonałym znawcą metafizyki, logiki, metodologii, antropologii, etyki, filozofii prawa i polityki. W swoich książkach artykułach, wykładach, pogadankach, wywiadach podkreślał konieczność znajomości filozofii klasycznej, konieczność powrotu do filozofii realistycznej i tym samym tworzenie kultury na tych właśnie fundamentach. To on de facto kierował pracami związanymi z przygotowaniem i wydaniem monumentalnej dziesięciotomowej Powszechnej Encyklopedii Filozofii (PEF).

Zajmował się kwestiami administracyjnymi, finansowymi, drukiem poszczególnych tomów. Do tego dochodziła korespondencja, rozmowy z autorami poszczególnych haseł. Autorów było prawie sześciuset z Polski i kilkunastu krajów Europy i świata. Trudne, w zasadzie beznadziejne rozmowy z urzędnikami z KBN, Ministerstwa Nauki, Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. Charakterystyczna była niechęć i opór ze strony tychże instytucji. Do tego dochodził ostracyzm tzw. środowiska w sprawie projektu PEF. Zrobiono wszystko, aby encyklopedia się nie ukazała. A gdy mimo tego wszystkiego PEF się ukazała, postanowiono ją przemilczeć w myśl zasady „nie piszemy, nie mówimy o niej, więc nie istnieje”.

W jednym z wywiadów na temat encyklopedii, ks. Andrzej mówił: „Ojciec Krąpiec i ja codziennie od poniedziałku do soboty (z wyjątkiem piątków) od godz. 15 do 17 czytaliśmy wspólnie na głos każde hasło i kwalifikowaliśmy do dalszych etapów”. Po śmierci Krąpca pod kierownictwem ks. Maryniarczyka wydano dwutomową Encyklopedię Filozofii Polskiej (2011-2012) oraz Słownik Przewodnik Filozoficzny (2012). PTTA wydało wiele cennych publikacji z zakresu filozofii realistycznej, ukazały się również, tłumaczone z greki i łaciny, dzieła klasyków filozofii. Każdego roku w grudniu odbywały się międzynarodowe sympozja poświęcone filozofii klasycznej.

Począwszy od 2009 roku ks. Andrzej organizował „Wykłady otwarte imienia Ojca Profesora Mieczysława A. Krąpca”. Odbywały się one co roku w maju, w rocznicę śmierci Krąpca. Były także organizowane ogólnopolskie konkursy dla młodzieży dotyczące kultury i filozofii klasycznej.

Gdy w haniebny i kłamliwy sposób zaatakowano Krąpca, ks. Andrzej jako pierwszy stanął w obronie swego Mistrza. Podjął konkretne i realne działania, w których wykazał kłamstwa i nieuctwo tych, którzy na zlecenie bezpodstawnie oskarżyli Krąpca. Ks. Andrzej będąc szefem Katedry Metafizyki wykładał, prowadził seminaria magisterskie i doktoranckie, realizował nowe tematy i projekty badawcze. Do tych niezliczonych prac dochodziły obowiązki zakonne, a także posługa duszpasterska w parafii.

W tym krótkim wspomnieniu zmarłego należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną bardzo istotną kwestię. O. Krąpiec nawiązując do Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu na nowo odbudował filozofię metafizyczną. Jako dziekan, a później rektor KUL-u przeprowadził naszą wspólnotę przez „Morze Czerwone”, morze administracyjnie i politycznie narzucanego marksizmu. Wydawało się, iż po tym wszystkim, po 1989 roku nastąpi powrót do podstaw naszej kultury, powrót do tradycyjnej edukacji na każdym szczeblu. Niestety, nic takiego się nie stało, z utopii marksistowsko-socjalistycznej nastała kolejna utopia określona mianem liberalizmu. Innymi słowy „z deszczu pod rynnę”.

Ks. Andrzejowi wielokrotnie przychodziło działać i podejmować decyzje w trudniejszych warunkach od tych, w których funkcjonował Krąpiec. Wystarczy przytoczyć nieustanne spory, walki, konflikty z ówczesnymi KUL – owskimi władzami dążącymi w imię poprawności politycznej do zminimalizowania, zmarginalizowania wszystkiego, co związane z metafizyką, filozofią realistyczną. Do tego dochodził upadek kultury, obyczajów, panoszący się w nauce i filozofii – bezrozumny postmodernizm. Jednym słowem – absurd, który narastał i narasta z dnia na dzień. I w takiej trudnej rzeczywistości żył i działał ks. Andrzej. Działał skutecznie, był twardym góralem, łączył teologię i religię z filozofią, wiarę z rozumem.

W jednym z wywiadów ks. Andrzej mówi tak: „W dzisiejszym zawirowaniu idei, opinii i teorii coraz głośniejsze staje się wołanie o filozofów, którzy będą „apostołami prawdy”, a nie „prorokami nihilizmu”. Takim zaś może być filozof tylko wówczas – jak to już pisał Arystoteles w Zachęcie do filozofii – gdy nauczy się żyć „ze wzrokiem skierowanym na naturę i na to co boskie, i tak, jak dobry sternik, umocniwszy swe życie w tym, co jest wieczne i niezmienne, tam zarzuca kotwicę i żyje według własnej woli””. Śp. Ks. profesor Andrzej Maryniarczyk był dobrym sternikiem.

Henryk Dyrda

fot. ekai

Myśl Polska, nr 3-4 (17-24.01.2021)

Redakcja