OpinieNarodowiec i … poliglota

Wspomoz Fundacje

W powszechnie funkcjonującym stereotypie przedwojennych działaczy ruchu narodowego prezentuje się jako tępych i fanatycznych bojówkarzy (coś na kształt rzeczywiście takimi w nadmiarze będącymi członków niemieckiego i narodowosocjalistycznego SA), gotowych tylko do bitki (głównie z Żydami) i wypitki. Aczkolwiek i tacy pewnie w gronie kilkuset tysięcy Wszechpolaków bywali, prawda była zupełnie odmienna, gdyż narodowa demokracja posiadała w bardzo licznej w jej przypadku elicie tysiące studentów, absolwentów wyższych uczelni, ich profesorów, przedsiębiorców, lokalnych liderów itd.

Przykładów było wiele, a do tych elit niewątpliwie należał jeden z przedstawicieli zasłużonej i wręcz „rodzinnie” zaprzyjaźnionej z Romanem Dmowskim rodziny Lutosławskich. Ksiądz, filozof, profesor Uniwersytetu Wileńskiego, propagator wstrzemięźliwość od alkoholu, hazardu, tytoniu, jak też rozpusty, Wincenty Lutosławski (1863-1954) był też poliglotą. Jego gościnny wykład w przedwojennym Lwowie, wzbogacony o sformułowanie definicji „człowieka kulturalnego” odnotował we wspomnieniach Włodzimierz Budzyński (W. Budzyński. Miasto Lwów. Wszyscy jesteśmy lwowianami, Warszawa 2012, s. 62.):

„…Człowiek kulturalny, wywodził z naciskiem Lutosławski, to człowiek wykształcony. Musi koniecznie znać język łaciński i grecki, bo są to fundamenty całej naszej cywilizacji, musi znać angielski i francuski – bo to są języki światowe naszej epoki, języki wielkiej literatury i filozofii, każde tłumaczenie zniekształca istotę, trzeba znać oryginały. No i aby naprawdę być człowiekiem kulturalnym, zakończył wileński filozof, trzeba jeszcze znać sanskryt”. Przypominający ową dygresję autor zacytowanych tu wspomnień konkludował, iż „To wszystko wypowiedziane w Lwowie, w mieście o nieprzeciętnej kulturze, musiało zabrzmieć jak prowokacja i wstrząsnąć publicznością sali wypełnionej po brzegi znanymi postaciami lwowskiego świata, wśród których był między innymi profesor Kazimierz Bartel, wielokrotny premier RP. W myśl tej definicji mało kto, a może nikt ze zgromadzonych, nie był i nie miał prawa czuć się człowiekiem kulturalnym!”.

prof. Olaf Bergmann

Przemysław Piasta

Historyk i przedsiębiorca. Prezes Fundacji Narodowej im. Romana Dmowskiego. Autor wielu publikacji popularnych i naukowych.