PublicystykaRękas: Ukraińska płatna miłość
„Ja wiem… Polokoktowcy nas nie kochają… Ale my ich tak długo będziemy kochać, aż oni nas wreszcie pokochają!”. Gdyby w tej deklaracji nadszyszkownika Kilkujadka podmienić Polokoktowców na Ukraińców – mielibyśmy, wypisz wymaluj, wykładnię filozofii politycznej i kuchni propagandowej nadwiślańskich sług Ukrainy. Zawiedzione uczucia Kolejny raport Centrum Mieroszewskiego (a więc ośrodka będącego w sprawie miłości do Ukrainy jak najbardziej za, a nawet bardziej) rzecz jasna nie przynosi otrzeźwienia, raczej kolejną odsłonę żenującego rozżalenia strony polskiej. „–...