Ostatnie lata przyniosły fanom gatunku literackiego fantasy prawdziwą obfitość ekranizacji kultowych pozycji, która teoretycznie powinna nas cieszyć, a tymczasem z roku na rok rośnie napięcie i niezadowolenie. Po ogromnych sukcesach ekranizacji Władcy Pierścieni JRR Tolkiena przez Petera Jacksona mieliśmy wspaniałą ekranizację „Opowieści z Narnii” C. S. Lewisa, następnie tenże Jackson na warsztat wziął „Hobbita”. I tu już pojawiły się pierwsze kontrowersje, ale, bądź co bądź, seria obroniła się. Kolejnym, ogromnym sukcesem stała się ekranizacja „Pieśni...