OpinieŚwiatEmmanuel Todd: „Klęska Zachodu”

Redakcja3 miesiące temu
Wspomoz Fundacje

Bestseller Emmanuela Todd`a „Klęska Zachodu” (Paris 2024), obnaża wszystkie błędy i porażki Zachodu. Autor jasno stwierdza, że Zachód przeliczył się wypowiadając Rosji wojnę totalną, bo wierzył w szyderstwa głupiego Johna McCaina, który uznał Rosję „za stację benzynową na gąsienicach”.

Tymczasem, jak pisze Todd: od 2000 do 2017 roku, mniej więcej od początku rządów Putina, wskaźnik zgonów z powodu alkoholizmu w Rosji spadł z 25 na 100 000 obywateli do 8; od samobójstwa, 39 do 13; od morderstwa, 28 do 6. Jeśli chodzi o śmiertelność niemowląt, która przez długi czas była głównym wyznacznikiem poziomu rozwoju kraju, pod rządami Putina spadła z 19 na 1000 żywych urodzeń do 4,4. Todd cytuje UNICEF, aby zauważyć, że amerykański wskaźnik wynosi obecnie 5,5 za 1000.

A jak to się stało, że gospodarka rosyjska wytrzymała sankcje? Todd wymienia kilka sektorów, w których Rosja poczyniła oszałamiające postępy w ciągu ostatnich 20 lat (rolnictwo, dostęp do Internetu), po czym spekuluje, jak to się dzieje, że Rosja, przyćmiona przez Stany Zjednoczone w statystykach dochodu na mieszkańca, jest w stanie dotrzymać kroku w czasie wojny i wyprodukować tyle samo uzbrojenia, co Stany Zjednoczone. Ciekawą wskazówką jest to, że 23 procent Rosjan studiuje inżynierię, w porównaniu z 7 procentami w USA. Rezultat jest taki, że Rosja, ze znacznie mniejszą populacją, produkuje więcej inżynierów niż USA, co pomaga jej dotrzymać kroku Goliatowi.

Wreszcie geopolityka i kwestie ideologiczne. Zachód (USA) nie docenił tego, jak bardzo ze swoją ideologiczną agendą jest znienawidzony na tzw. globalnym Południu. Recenzując na łamach „The American Conservative” książkę „Klęskę Zachodu”, amerykański publicysta Scott McConnell pisze: „Jednym z głównych argumentów Todda jest to, że kierowany przez Waszyngton Zachód po prostu nie ma pojęcia, jak duża część świata odrzuca system wartości współczesnego globalistycznego neoliberalizmu. Z arogancką pewnością siebie, że ucieleśnia międzynarodową moralność, Zachód „nie zrozumiał, że stał się podejrzany dla większej części świata, która jest patrylinearna, homofobiczna i w rzeczywistości sprzeciwia się zachodniej rewolucji moralnej”. Oskarżanie Rosji o skandaliczne działania anty-LGBTQ jest na rękę Putinowi. Rosja wie, że jej homofobiczna i antytransseksualna polityka „daje jej znaczną miękką siłę” (soft power). Rewolucyjna miękka siła rosyjskiego komunizmu, która kiedyś przemawiała do dużej części europejskiej klasy robotniczej, „ustąpiła miejsca konserwatywnej miękkiej sile ery Putina”.

I McConnell kończy: „Todd śledzi moralny upadek Stanów Zjednoczonych w upadku establishmentu WASP, który je uformował i przewodził mu przez większość jego historii. Protestantyzm ukształtował Amerykę; Todd podąża za Maxem Weberem, przypisując mu dynamizm kapitalizmu. Z jakiegoś powodu zniknął jako dominujący system wierzeń. Nowa amerykańska klasa rządząca, od niedawna zróżnicowana etnicznie, nie czuje szczególnego przywiązania do narodu amerykańskiego. Jest to argument przypominający tezę nieżyjącego już Christophera Lascha, który pod koniec swojego życia doszedł do wniosku, że amerykańska klasa wyższa zasadniczo odłączyła się od narodu amerykańskiego. W pewnym momencie Todd zastanawia się nad pochodzeniem etnicznym różnych kluczowych amerykańskich decydentów popierających wojnę na Ukrainie – Victorii Nuland, Anthony’ego Blinkena – i wydaje się, że rozkłada ręce w oszołomieniu”.

Opr. JE

 

Redakcja