OpinieStrumień życiodajnych wiadomości

Redakcja1 rok temu
Wspomoz Fundacje

1. Pan Bill Gates sprzedał lwią część swoich udziałów w fabrykach preparatodajnych, po czym ogłosił, że preparaty okazały się nieskuteczne.

Pozostały mu koniki polne i mączniaki, a o tym, że jest to biznesmen poważny i poważnie zabiera się do swego biznesu najlepiej świadczy fakt, że nie dalej jak przed tygodniem do pewnej powiatowej szkoły średniej wpadła szajka „naukowców” i sprezentowała uczniakom „konika w karmelu”. Uczniaki zjadły i przeżyły. Czego nie da się powiedzieć o wielu konsumentach poprzednich produktów Billa.

2. Cały świat zaśmiewa się z pewnego „młodego, wykształconego, z Bostonu” na dodatek – co dodające uroku – ciemnoskórego geja, który pomylił randkę „sondującą” z konfesjonałem i odkrył światu to, co od wielu lat wie każdy średniorozgarnięty czytelnik książek… No, jakże się też on nazywa, mam na języku…

Otóż, rzekł on w randkowych napięciu, że jego fabryka z gatunku tych, co „zbyt wielkie, aby jakikolwiek sąd nałożył na nią grzywnę w wysokości choćby dolara”, fabrykuje chorobę, aby dalej doić kasę ze sprzedaży antidotum.

Ależ się potem solidnie opłacani dysponenci gumki komputerowej nauwijali – tu zmazali, tam skreślili, ówdzie krzyknęli: kłamstwo, albo ten gej to nie od nas… Koniec jest taki, że „nic się nie stało”. I karawan (nie poprawiać) pełznie dalej.

3. Gdy w latach 60-tych byłam małą dziewczynką, państwo nie kupowało mi stalówki, obsadki i kałamarza z atramentem. Wszystko to kupował Tata, a pieniądze miał z ciężkiej pracy przy tokarce w HCP* (3 zmiany na stojąco, robota w soboty – a jakże). Jakiż żal, że nie jestem obecna czwartoklasistką. Byłby laptop, nawet dla tych, którzy w domu mają już piętnaście, w tym kilka całkiem sprawnych i mało używanych. Tatko byłby wolny od zobowiazań.

I w zasadzie – niepotrzebny. Bo tylko wymagał i wymagał. żeby paznokcie były czyste, lekcje odrobione, żadnych kleksów w zeszytach i… przed zmrokiem w domu.

4. Pan Mateusz Morawiecki, najwyraźniej aspirujący do pobytu w sekcji „młodych z Davos”, czyli takiej ZMS-owskiej „kuźni młodych kadr” – Trudeau, Jacinda i kilka innych…) zapowiedział, że F-16 (jest ich 46 sztuk) też odda Ukrainie. Jak się to złoży w całość, czyli – czołgi oddajemy, samoloty oddajemy i nie pytamy, co z nimi dalej się dzieje, z armii zbiegają setkami żołnierze, a w ich miejsce wchodzą studenci szkoł wojskowych, to mamy „państwo rozbrojone”.

I pozostaje nadzieja, że – primo – nikt po nasze bezbronne państwo nie sięgnie, – secundo – amerykanie dozbroją nas szczodrze i to już za kilka lat, – tertio – Święta Panienka okryje nas swym błękitnym płaszczem tak szczelnie, że nikt nas nie zauważy. Z tych trzech ewentualności tylko ta ostatnia wydaje mi się prawdopodobna.

Małgorzata Bratek

*Zakłady Hipolita Cegielskiego w Poznaniu, do lat 90-tych największy zakład przemysłowy w Poznaniu.

fot. KPRM

Redakcja