Premier ukraińskiego rządu Denis Szmygal poinformował, że wkrótce kwestionowanie oficjalnej narracji władz w Kijowie stanie się nielegalne.
Do Rady Najwyższej Ukrainy wpłynął właśnie projekt nowelizacji Kodeksu wykroczeń, który zakłada karalność publicznego kwestionowania „agresji Rosji przeciwko Ukrainie” i „legitymizowania okupacji terytorium Ukrainy”.
Publiczny negacjonizm po ukraińsku polegać ma również na tym, że ktoś „wystosuje jakikolwiek komunikat skierowany do więcej niż jednej osoby, w którym wyrażona zostanie w formie pisemnej lub graficznej przynależność Krymu lub Donbasu do Rosji, lub zaznaczenie, że są samodzielnymi podmiotami, jak również wypowiedzi negujące istnienie działań Federacji Rosyjskiej zmierzających do legalizacji i legitymizacji aneksji Krymu”.
Projekt zakłada, że osoba popełniająca tego rodzaju wykroczenie może być ukarana grzywną w wysokości od 17 do 34 tys. hrywien, a w przypadku powtórzenia się takich jej zachowań w ciągu roku – od 34 do 51 tys. hrywien. Średnie wynagrodzenie na Ukrainie wyniosło w tym roku ok. 14 tys. hrywien, a minimalna emerytuta to 1934 hrywny miesięcznie.
MP
