W 72. rocznicę powstania NATO o swoich zamiarach dołączenia do tego bloku przypomnieli politycy i wojskowi ukraińscy.
Prezydent Wołodymyr Zełeński złożył publicznie życzenia z okazji jubileuszu. „Czekam na rozszerzenie naszej praktycznej współpracy w kierunku wzmocnienia bezpieczeństwa euroatlantyckiego. Liczę na wsparcie naszych sojuszników w opracowaniu mapy drogowej dla Ukrainy. Ukraińska armia jest silna i kontynuuje niezbędne reformy” – napisał w mediach społecznościowych.
Z kolei pochodzący ze Lwowa gen. Rusłan Chomczak, głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy stwierdził, że „Wstąpienie naszego kraju do NATO nie tylko wzmocni Ukrainę, ale także Organizację Paktu Północnoatlantyckiego. W ostatnich latach Siły Zbrojne Ukrainy stały się prawdziwą tarczą Europy, a nasz kraj aktywnym czynnikiem bezpieczeństwa euroatlantyckiego”. Chomczak dodał też, że „efektywnie korzystamy z wszelkich dostępnych dla krajów partnerskich mechanizmów i instrumentów współdziałania, które pojawiły się wraz z uzyskaniem przez nasz kraj statusu partnera z rozszerzonymi możliwościami. Taki status mają, poza Ukrainą, również Australia, Gruzja, Jordania, Finlandia i Szwecja”.
Głównodowodzący ukraińskiej armii przypomniał, że w 2021 roku tamtejsi wojskowi wezmą udział w 15 ćwiczeniach za granicą oraz w 9 manewrach z udziałem państw NATO na swoim terytorium.
Kilka dni wcześniej Chomczak oznajmił, że armia ukraińska gotowa jest do podjęcia operacji ofensywnych, odnosząc się do sytuacji na Donbasie i na Krymie. Z entuzjazmem poparł wypowiedź prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, który nazwał prezydenta Władimira Putina „zabójcą”. Na pytanie o tych obywateli Ukrainy, którzy nie uznają Rosji za agresora, odpowiedział: „myślę, że ci na Ukrainie, którzy dziś nie nazywają wojny wojną, to nie Ukraińcy”.
Źródła: