variaFlorczyk: Ernest Otton Wilimowski
Rok 1974, miejscowość Murrhardt, okolice Stuttgartu, hotel w którym stacjonuje polska reprezentacja. Do trenera Kazimierza Górskiego zgłasza się niezapowiedziany gość,. jest to starszy Polonus. Twarz obcego wydaję się znajomą, tylko Górski kojarzy ja jakby dużo młodszą. Wtem nieznajomy przedstawia się: – Wilimowski jestem. Dla ówczesnego selekcjonera wszystko stało się jasne. Cofnął się myślami o 40 lat. Wychowywał się we Lwowie, gdzie jako nastolatek oglądał każdy mecz tamtejszej Pogoni. Gdy przyjeżdżał słynny Ruch Hajduki Wielkie podziwiał...









