W sytuacji niekończących się wojen, pułapu zadłużenia, sankcji i blokad gospodarczych, jak bywało już w historii, społeczeństwa muszą często wybierać nie „najlepsze” państwo, ustrój i sojusznika pod kątem moralno-uczuciowym, ale z punktu „mniejszego zła” pozwalającego przeżyć, a może nawet i odzyskać dynamikę rozwojową. I ta właśnie sytuacja działa obecnie na korzyść Rosji i jej sojuszników lub protektorów. „Albo barbarzyństwo, albo socjalizm” W sytuacji, kiedy kapitalizm na etapie imperializmu osiągnął dziś maksymalny poziom światowej koncentracji własności...