Ośrodek Studiów Wschodnich teoretycznie powinien być ośrodkiem analitycznym, prognostycznym. W rzeczywistości jest to instytucja, która nie ma nic wspólnego z analizą prognozowaniem. Pół biedy, gdyby przez OSW promowana była źle rozumiana polska racja stanu. Na OSW nie brakuje publikacji, które są wprost internacjonalistyczne, w których Polska nie jest podmiotem, a jedynie częścią kolektywnego Zachodu. Są to teksty pisane nie z punktu widzenia polskiego, a z punktu widzenia wyimaginowanej zachodniej wspólnoty. Litewski prymus? Mamy na stronie...