FelietonyZinkiewicz: Batalion Kmicic-Babinicz

Redakcja32 minuty temu
Wspomoz Fundacje

Nadchodzi 2026 rok, w którym ma nastąpić zakończenie wojny za naszą wschodnią granicą. Zapowiadany przez polskich wybitnych ekspertów przełom toczonych tam walk, które miały spowodować uzyskanie przewagi na korzyść Ukrainy nie nastąpił. 

W związku z tym w ramach „koalicji chętnych”, w której Polska jest liderem, postanowiono zwiększyć pomoc militarną dla Ukrainy, korzystając z rosyjskich aktywów, zgromadzonych w zachodnich bankach, kradnąc je Rosji. Problem w tym, że najważniejszemu członkowi NATO, jakim jest USA, pomysł kontynuowania wojny nie odpowiada. Ponieważ USA nie zamierza uczestniczyć w tym szalonym przedsięwzięciu, które może zakończyć się hekatombą nuklearną dla całego świata.

Nowa strategia 

Ba! Mało tego! W dniu 4 grudnia w została opublikowana Narodowa Strategia Bezpieczeństwa USA, która kończy okres amerykańskiego parasola ochronnego. Została ona opracowana na podstawie realistycznego podejścia obecnej administracji Białego Domu, do zadań czekających Stany Zjednoczone w kontekście posiadanych środków do ich realizacji. Dokument ten zapowiada duże zmiany w podejściu Waszyngtonu do współpracy transatlantyckiej w obszarze handlu, energetyki i obronności.

Wojna Bartosiaka

Na naszym polskim podwórku na amerykańską strategię w swoim stylu odpowiedział premier Donald Tusk na portalu X. Zaripostował, czyniąc stosowny wpis. W odpowiedzi Jacek Bartosiak, guru polskich ekspertów ze Strategy&Future, przedstawił swoją własną, oryginalną strategię, w której między innymi batalion Kmicic-Babinicz* (o czym mówi Paweł Lisicki w 25 minucie swojej audycji) wspólnie w sojuszu z Finami, Szwedami, Turkami i Ukraińcami, w opozycji do USA przystąpi do kontynuacji wojny na Ukrainie. Ma to być sojusz antyrosyjski i antyamerykański. Całość obu wpisów skomentował z właściwą sobie swadą redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” w audycji na YouTube Rady Bartosiaka dla Tuska. Bez USA pobijemy Rosję – P. Lisicki.

Jestem z miasta

Wysłuchanie przytoczonej audycji wprawiło mnie w znakomity nastrój. Rozmyślając o ekspercie ze Strategy&Future, zacząłem nucić piosenkę Kuby Sienkiewicza Jestem z miasta w wersji koncertowej:

Jestem z miasta, to widać

Jestem z miasta, to słychać

Jestem z miasta, to widać słychać i czuć

W cieniu sufitów, w świetle przewodów

W objęciach biurek w korkach obchodów

Rodzą się rzeczy jasne i ciemne

Ja nie rozróżniam ich, nie ufam, więc…

W rytmie zachodów, w słowach kamieni

W spojrzeniu ptaków, w mowie przestrzeni

Rodzi się spokój – mówią, po jednym roku

Leczą się myśli, chyba nie wszystkim

W świetle przewodów, w cieniu sufitów

W wietrze oddechów, w błocie napisów

Rodzą się szajby małe i biedne

Karmię się nimi i karmić się będę”. 

W jednej z audycji, w której uczestniczył politolog Mateusz Piskorski, z rozbrajającą szczerością powiedział, że indagowany przez zagranicznych dziennikarzy i polityków w sprawach dotyczących wypowiedzi polskich polityków i ekspertów, odpowiada, że nie jest w stanie odnieść się do nich, ponieważ nie ma stosownych kwalifikacji. Nie jest psychiatrą. Jest wyłącznie politologiem.

Rosja gotowa na wszystko 

Prezydent Władimir Putin na jednej z wielu konferencji prasowej zapytany co sądzi na temat buńczucznych wypowiedzi zachodnioeuropejskich polityków, mówiących o konieczności kontynuowania wojny z Rosją, aby nie dopuścić do przegrania jej przez Ukrainę, powiedział, że Rosja nie chce wojny, ale jeżeli zostanie do niej zmuszona to jest do niej przygotowana.

Na kanwie tej wypowiedzi w programie Dmitrija Kulikowa z dnia 6 grudnia Право знать! США понимают, что Европа становится источником всех бед rosyjski politolog Siergiej Karaganow między innymi wyjaśnia co w praktyce znaczą słowa prezydenta Putina. Po prostu nie można wykluczyć, że w przypadku konfrontacji z NATO Rosja użyje broni nuklearnej. Jak jesteśmy przygotowani do ewentualnej wojny, a właściwie, że absolutnie nie jesteśmy przygotowani do wojny, w programie z 2 grudnia u Bogdana Rymanowskiego mówi Jacek Hoga.

Państwo policyjne 

Rodzi się pytanie, w jakim kierunku dryfuje polska polityka prowadzona pod wodzą premiera Donalda Tuska, Radosława Sikorskiego, Pawła Kowala itd. Odpowiedź jest prosta: jesteśmy prowadzeni przez rządzących w kierunku państwa policyjnego. Wynika to z analizy przyszłorocznego budżetu państwa, w którym znacząco podniesiono wydatki na wzmocnienie wewnętrznych służb bezpieczeństwa (zob. analiza budżetu przeprowadzona przez doradcę podatkowego Tomasza Piekielnika w audycji Polska w Ruinie: 918,9 mld zł Wydatków, 272 mld zł Deficytu! Co Wynika z Budżetu na rok 2026?).

Postsolidarnościowi tak zwani „demokraci” powinni przyjąć do wiadomości co powiedział Charles-Maurice Talleyrand o terrorze państwowym, o zamordyzmie: „Na bagnetach można robić wiele rzeczy, ale nie da się na nich usiąść” (fr. „On peut tout faire avec des baïonnettes, sauf s’asseoir dessus”). Europa się budzi. Aby to dostrzec, wystarczy popatrzyć na Węgry, Słowację, Czechy, protesty w Bułgarii, Rumunii i Grecji.

Na zlecenie banderowców

Popularność Grzegorza Brauna bierze się stąd, że w wykonywanych eventach prezentuje on sprzeciw wobec istniejącego niepokojącego stanu rzeczy we współczesnej Polsce, w której Polak stał się obywatelem ostatniej kategorii, natomiast polski parlament miejscem kultu obcego dla ogółu Polaków, których ponad 90% stanowią katolicy. Odważnie protestuje w obronie konserwatywnej tradycji i wartości moralnych katolickiego społeczeństwa.

12 grudnia w Szczecinie miała miejsce inauguracja książki Mateusza Piskorskiego Ostatni więzień Rakowieckiej. W prezydium prócz autora uczestniczyli Grzegorz Braun i Tomasz Sommer. Uroczysty, podniosły anturaż miejsca spotkania kojarzył się z dostojną, ponad tysiącletnią historią Polski. Nawiązywał do chrześcijaństwa. Do konserwatywnej tradycji polskiego narodu. Prezentując treść książki, Piskorski wskazał na zawarte w niej dokumenty ONZ dotyczące nie zakończonej do dnia dzisiejszego sprawy sądowej i bezzasadnego przetrzymywania go w areszcie przez blisko trzy lata. Ujawnił, że przyczyną jego kłopotów było działanie polskich służb inspirowane wnioskiem banderowskich służb bezpieczeństwa współczesnej Ukrainy!

Pamięć

Prezes Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun przedstawił program tej partii, której celem jest odzyskanie przez Polaków państwa polskiego, zawłaszczonego przez obcych. Zaprosił do wspólnego działania w ramach Frontu Gaśnicowego Mateusza Piskorskiego i Tomasza Sommera oraz ludzi związanych z Samoobroną śp. Andrzeja Leppera.

13 grudnia Braun i Piskorski złożyli wieniec w miejscu upamiętniającym ofiary stanu wojennego w Szczecinie. Wydarzenie to ma istotną, symboliczną wymowę, albowiem jest przypomnieniem, że pamięć o Polakach, którzy oddali swoje życie w ramach patriotycznego zrywu w drodze do wolności, jest żywa. Jest symbolicznym memento – przypomnieniem, skierowanym do Polaków kontynuowania wysiłku poprzednich pokoleń. Zdarzeniem tym bardziej ważnym, że odbyło się w Szczecinie, w grodzie na terenie Ziem Odzyskanych, z których usuwane są pomniki upamiętniające żołnierski wysiłek związany z ich powrotem do macierzy, z powrotem tych ziem do Polski.

Realne powstanie z kolan

12 i 13 grudnia w Szczecinie i związane z nimi powyżej wspomniane wydarzenia są nie tylko ważnym wezwaniem do narodu polskiego, powstania z kolan! Ale także odrzucenia w legalnych, nadchodzących wyborach parlamentarnych dominacji partii wojny, które zawłaszczyły polską scenę polityczną. Są sygnałem, że sytuacja polityczna we współczesnej Polsce jest dynamiczna. Są też zwiastunem nadchodzących przyśpieszonych wyborów parlamentarnych.

Eugeniusz Zinkiewicz

* W powieści Henryka Sienkiewicza Potop Kmicic przybiera nazwisko Babinicz, aby ukryć swoją zdradę i dowieść lojalności, stając się obrońcą Ojczyzny, m.in. broniąc Jasnej Góry.

Redakcja