Znakomity artykuł Łukasza M. Jastrzębskiego w „Myśli Polskiej” o PAX-ie – syntetycznie wykazujący jego wyjątkową rolę w czasach PRL – skłonił mnie do skreślenia poniższych refleksji. W pewnej mierze mają one charakter osobisty.
Rzeczywista, a więc nie tylko deklarowana wieloświatopoglądowość PAXu sprawiła, że mógł publikować swoje dzieła w Instytucie Wydawniczym wybitny filozof Bolesław J. Gawecki, twórca nowego nurtu w filozofii, który nazwał filozofią rozwoju. Ja również zawdzięczam bardzo wiele PAXowi. Odwoływałam się – i nadal to czynię – do podstaw filozofii Kanta, a więc państwowe wydawnictwa były dla mnie zamknięte. Filozofowie marksistowscy ograniczali się do politycznych ocen neokantyzmu jako „rewizjonizmu w ruchu robotniczym”. Niemożliwa byłaby moja habilitacja (odbyła się w KUL) gdyby nie Instytut Wydawniczy PAX, który opublikował moją rozprawę habilitacyjną. Wydałam także trzy inne książki filozoficzne w IW PAX.
Jak wiadomo, wielu twórców zawdzięcza PAXowi możliwość debiutu literackiego, czy możliwość pracy dziennikarskiej słowem możliwość publicznego zaistnienia. Naganne jest to, że wiele spośród tych osób nie przyznawało się do współpracy z PAXem gdy zmieniły się czasy po 1989 roku. Dotyczy to także części tych, którzy otrzymali nagrodę im. Wł. Pietrzaka. Dodam, że należę do grona nagrodzonych. Nagrodę im. Wł. Pietrzaka otrzymałam za eseistykę – była to nagroda publicystyczna.
Pisząc niniejszy tekst o PAXie biorę pod uwagę czas do momentu objęcia Stowarzyszenia przez Ryszarda Reiffa. Wbrew przestrogom formułowanym w dziełach Bolesława Piaseckiego, Ryszard Reiff podporządkował PAX Solidarności i Kościołowi. Być może oczekiwał, że tą drogą doprowadzi do publicznej aprobaty PAXu przez hierarchów Kościoła. Jednakże podporządkowanie PAXu interesom politycznym Solidarności doprowadziło – nie tylko moim zdaniem – do zaniku Stowarzyszenia PAX w życiu publicznym.
Przyjaźniłam się z siostrą Ryszarda Reiffa, Danutą Lemirską-Łaszowską do końca jej życia. Była sekretarzem Bolesława Piaseckiego. Pisałam kiedyś w „Myśli Polskiej”, że jej gabinet na Mokotowskiej był rodzajem salonu literacko-polityczno-towarzyskiego, gdzie można było spotkać wiele wybitnych postaci, by wymienić Marię Kasprowiczową, Jana Dobraczyńskiego, Aleksandra Rogalskiego.
Wbrew rozmaitym opiniom twierdzę, że Zenon Komender – w przeciwieństwie do Ryszarda Reiffa – był wiernym kontynuatorem linii PAXu wyznaczonej przez Bolesława Piaseckiego. Brałam czynny udział w zainicjowanym przez Zenona Komendera Ośrodku Inicjatyw Społecznych ETOS jako wiceprzewodnicząca.
Publikowałam w wydawanym przez ETOS kwartalniku „O ład moralny”. Redaktorem naczelnym pisma był Józef Urbański. Pamiętam, że na przykład w Tarnowie, w roku 1988 odbyła się ogólnopolska konferencja poświęcona problematyce moralności obywatelskiej. Dziś brzmi to dziwnie, ponieważ istotnymi problemami politycy się nie zajmują. W obradach w Tarnowie wziął udział Zenon Komender. Wygłosiłam wówczas referat wprowadzający do dyskusji pt. „Etyka obywatelska – prawa, obowiązki, odpowiedzialność”. Interesujące, że kilkanaście lat później, będąc senatorem RP, powtórzyłam w innej formie treści zawarte w tym referacie, w postaci projektu ustawy „Kodeks honorowy osób pełniących funkcje publiczne”. Niestety, władze V kadencji senatu RP tego projektu ustawy nie zgodziły się procedować.
Problematyka światopoglądowa, której znaczenie tak mocno akcentował PAX, nie znalazła zrozumienia w innych partiach politycznych, koncentrujących swoją uwagę głównie na zdobywaniu władzy politycznej. Nie docenioną wciąż zasługą PAXu była troska o rozwój duchowy jednostek tworzących społeczeństwo. Dziś wartością sugerowaną są dobra materialne.
Pamiętam wspaniale organizowane i poszerzające horyzonty myślowe konferencje w Halinie i w Ojrzanowie. Bolesław Piasecki swoimi przemówieniami zaszczepiał obowiązek czynnego głoszenia własnych poglądów, nakaz zgodności myśli, słów i działań. Podkreślał znaczenie ideowości i wiadomo mi, że członkowie PAXu wciąż pogłębiali swoją ideowość.
Bolesław Piasecki był wyjątkowym politykiem. Cenił autentyzm światopoglądowy. Wskazywał głębokie znaczenie prawdy wewnętrznej, sprzeciwiając się temu, by polityka stawała się środkiem prowadzącym do zaspokajania osobistych interesów, czy rozładowywania przeżytych urazów psychicznych. Wykazywał prymat światopoglądu, bowiem on przesądza wszelkie rozwiązania gospodarcze, społeczne, polityczne, kulturowe. Tak głębokie rozumienie znaczenia świadomości człowieka i przywiązywanie wagi do pracy nad jej nieustannym rozwojem, znalazłam jedynie w wypowiedziach i książkach Bolesława Piaseckiego. Podkreślał, że światopogląd jest rezultatem nie tylko przemyśleń, ale także przeżyć, doznań, wrażliwości i wyobraźni człowieka.
Twórca PAXu był nie tylko politykiem, ale także myślicielem. Interesowała go szczególnie filozofia prawa. Wspomniałam kiedyś w „Myśli Polskiej’, że dane mi było przeczytać niepublikowaną rozprawę Bolesława Piaseckiego z tego zakresu. Filozofia człowieka leżała u podstaw tych przemyśleń oraz publikacji politycznych. W „Zagadnieniach istotnych” Bolesława Piaseckiego można na przykład przeczytać głęboką refleksję o przyjaźni – związku wysoko cenionym przez Przewodniczącego.
Z niepokojem i to głębokim stwierdzam, że od przeszło 30 lat nie ocenia się polityków z punktu widzenia ich wierności wobec deklarowanego poglądu. Sprzedajność światopoglądowa, konformizm, nie budzi oburzenia społeczeństwa.
Warto dodać, że w światopoglądzie działaczy PAXu szczególne miejsce zajmował pokój. W „Wytycznych PAXu” jest powiedziane, że zadaniem globalnym ludzkości po drugiej wojnie światowej jest ustanowienie trwałego pokoju. Nikt nie może być zwolniony – czytamy tam – od poczucia odpowiedzialności za pokój na świecie.
Bolesław Piasecki zdawał sobie sprawę z tego, że naród polski jest wieloświatopoglądowy. Głosił więc program czynnego zaangażowania w życie społeczne także tych jednostek, które wyznają inny światopogląd niż marksistowski. Pisze o tym obszernie w swojej rozprawie habilitacyjnej „Pacyfizm w Polsce po drugiej wojnie światowej” profesor Tadeusz Mędzelowski H.C.
Prof. Maria Szyszkowska
Myśl Polska, nr 13-14 (26.03.2.04.2023)