AktualnościNajpierw czołgi, później broń atomowa

Redakcja1 rok temu
Wspomoz Fundacje

25 stycznia rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit potwierdził, że Niemcy wyślą na Ukrinę czołgi typu Leopard. Zezwolą także na ich reeksport z krajów partnerskich, w tym z Polski. Podjęta przez Berlin decyzja toruje drogę władzom w Warszawie, Atenach, Madrycie i Oslo do przykazywania Leopardów dla ukraińskiej armii.

Decyzja Niemiec spotkała się z entuzjastyczną reakcją prowojennych jastrzębi. Wzbudziła też wyraźne niezadowolenie Moskwy. Rosyjski ambasador w Berlinie stwierdził, że doprowadzi ona do niebezpiecznej eskalacji konfliktu. „Niemiecka decyzja o zatwierdzeniu dostawy czołgów Leopard na Ukrainę jest niezwykle niebezpieczna i przenosi konflikt na nowy poziom” – napisano w komunikacie ambasady Federacji Rosyjskiej w Berlinie. „Niemcy porzuciły swoją historyczną odpowiedzialność wobec Rosji, wyrażając zgodę na wysłanie czołgów”.

W odpowiedzi na słowa ze strony Rosji rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby oświadczył, że Stany Zjednoczone są gotowe na ewentualną eskalację wojny przez Rosję, tj. atak na terytorium NATO. – „Mamy wystarczający potencjał militarny, wolę, wiedzę, liczbę żołnierzy i zasoby” – skomentował Kirby.

Do sprawy przekazania Ukrainie czołgów odniósł się także były prezydent USA, Donald Trump. „Najpierw przychodzą czołgi, potem przychodzi broń atomowa. Zatrzymajcie tę szaloną natychmiast. To takie proste” – ocenił Donald Trump.

/red/

Redakcja