AktualnościŚwiatWęgrzy: „Nikt nas nie będzie pouczał”

Redakcja2 lata temu
Wspomoz Fundacje

Do skandalu doszło podczas Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego MITEM na Węgrzech organizowanego przez węgierski Teatr Narodowy pod dyrekcją Attilli Vidnyánszky`ego (na zdjęciu).

Litewski zespół Teatr Dramatyczny w Kłajpedzie umieścił dwie ukraińskie flagi podczas spektaklu o życiu Carvaggia. Flagom tym towarzyszył baner z napisem (po węgiersku): „Węgrzy, nie bądźcie obojętni!”. Inny litewski zespół, Wileński Teatr Miejski, trzymał na zakończenie swojego występu transparent ze słowami (po angielsku): „Czy na pewno Orbán? Węgry 1956 – Ukraina 2022”.

Zolt Jeszenszky, gospodarz programu Pesti TV Political Hobbyist, który nagłośnił sprawę, stwierdził: „Po Ukraińcach, teraz Litwini chcą nas uczyć również o 1956 roku. Tak więc te same kraje, których żołnierze w ’56 roku, jako część Związku Radzieckiego, brali udział w tłumieniu węgierskiej walki o wolność. Ani Ukraińcy, ani Litwini nie mają prawa nas uczyć!”.

Jak podał „Magyar Nemzet”, po tych incydentach Teatr Narodowy opublikował zarówno po angielsku, jak i po węgiersku oświadczenia w tej sprawie. Czytamy w nich, że: „Teatr Narodowy zwrócił uwagę na prowokacyjne przesłania polityczne po dwóch litewskich przedstawieniach („Między nogami Leny…” i „Delhi Dance”) 26 kwietnia 2022 r. podczas festiwalu MITEM (Madách International Theater Meeting)”. Podkreślono, że rząd Węgier i naród węgierski wspierają setki tysięcy ukraińskich uchodźców znaczną pomocą finansową, logistyczną i humanitarną. Oprócz tego Teatr Narodowy i MITEM zorganizowały osobny dzień solidarności dla ukraińskich artystów. „Żałujemy, że litewskie firmy zignorowały ten fakt i przedstawiły jednostronny pogląd Węgrów w tej sprawie” – napisali w oświadczeniu.

Attila Vidnyánszky, dyrektor Teatru Narodowego i gospodarz festiwalu MITEM, zareagował na litewskie przesłania polityczne na swojej konferencji prasowej. Dyrektor powiedział: „Wszyscy próbują nam mówić, jak mamy robić różne rzeczy, jeden po drugim. Żyjemy w ten sposób od tysiąca lat: Tatarzy, Turcy, Austriacy, Niemcy próbowali nam powiedzieć, jak mamy żyć, bo wiedzą lepiej; komuniści zmuszali nas do robienia tego, co im się podoba przez 40 lat. Amerykanie również wydają się bardzo dobrze wiedzieć, jak żyć, a teraz mówią wszystkim, jak to zrobić – np. w Iraku, czy w Syrii. Teraz widzimy, że jest inny naród, naród litewski, który chce nam powiedzieć, jak mamy żyć”. „Mimo to nadal podtrzymujemy nasze własne opinie i nadal będziemy to czynić” – zakończył Vidnyánszky.

Na podst. Magyar Nemzet

Redakcja