FelietonyWielomscy: Sojusz ekstremów

Redakcja3 lata temu
Wspomoz Fundacje

Magdalena Ziętek-Wielomska: Czy świat po Wielkim Resecie to rzeczywiście komuna 2.0? Wbrew temu co się propaguje na polskiej prawicy, mamy do czynienia z triumfem kapitalizmu, przepoczwarzonego w „kapitalizm inkluzywny”.

Jest to forma zdominowana przez wielkie, ponadnarodowe korporacje, które w ścisłym sojuszu z biurokracją – czy to państwową, czy też instytucji ponadnarodowych – sprawują władzę coraz bardziej totalną. Strategia właścicieli tychże korporacji wskazuje na to, że bardzo starannie Marksa przeczytali i z tej lektury wyciągnęli wnioski. Otóż Marks przewidywał, że kapitalizm będzie dążył do monopolizacji rynku – co też dzieje się na naszych oczach – i że żądza zysku kapitalistów będzie tak wielka, że wynagrodzenia będą utrzymywać na najniższym poziomie, czyli takim, który będzie zaledwie umożliwiał reprodukcję biologiczną robotników. Robotnicy nie będą mieli wtedy dosłownie nic do stracenia i obalą kapitalistów. A ponieważ kapitał będzie już mocno zinternacjonalizowany, rewolucja także będzie miała internacjonalistyczny charakter. Okazało się jednak, że kapitaliści nie są takimi samobójcami, za jakich Marks ich uważał. Zrozumieli, że ludowi coś tam „sypnąć” trzeba, żeby jednak miał coś do stracenia i pilnował tego co ma i po prostu siedział cicho. Stąd też kapitaliści wspierają pewną agendę socjalną, tak by lud chciał dokładnie tego, co jest kapitalistom na rękę. Stąd też nie dziwi, że większość intelektualistów lewicowych jest po prostu na pasku wielkiego, międzynarodowego kapitału.

Adam Wielomski: Dziękuję Ci za doskonałe wprowadzenie do mojej najnowszej książki „Sojusz ekstremów w epoce globalizacji. Jak neoliberałowie i neomarksiści budują nam nowy świat”. Nie ukrywam, że praca ta stanowi polemiką z, bardzo popularną w Polsce, tezą, że światem zachodnim rządzą dziś „marksiści” lub „neomarksiści”, uczniowie Marksa i Spinelliego. Celem mojej książki jest wykazanie, że współcześni marksiści całkowicie zdają sobie sprawę z upadku ideologii komunistycznej w obliczu triumfującego neoliberalizmu, czyli zdegenerowanej formy liberalizmu w którym władzę nad światem przejęły wielkie kosmopolityczne korporacje. Świadomi, że kapitaliści odrobili lekcję z rewolucji Lenina 1917 roku i przemyśleli raz jeszcze Marksa, masowo przeszli na żołd wielkiego kapitału. A dlaczego tenże wielki kapitał tak chętnie ich kupił? Lewicowi intelektualiści, posługujący się językiem Marksa, w pewnych aspektach są dlań użyteczni. Neoliberałowie i neomarksiści mają wspólne cele: likwidację narodów i państw narodowych, a także będącej ich podstawą klasy średniej. Wspólnie są za globalizacją i za likwidacją drobnej i średniej przedsiębiorczości. Neoliberałowie chcą cały świat poddać władzy korporacji. Neomarksiści głoszą, że jest to warunek konieczny przyszłej rewolucji, acz sami w nią już nie wierzą, co dokładnie analizuję w mojej pracy.

Książkę prof. Adama Wielomskiego „Sojusz ekstremów w epoce globalizacji. Jak neoliberałowie i neomarksiści budują nam nowy świat” (Fundacja Pro vita bona, Warszawa 2021) można kupić na stronie internetowej fundacji provitabona.pl

Myśl Polska, nr 39-40 (25.09-3.10.2021)

Redakcja