Współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników i prominentny działacz formacji rządzącej – Antoni Macierewicz domaga się dekomunizacji cmentarza na Powązkach. To kolejna odsłona szaleństwa nazywanego dekomunizacją. Po pomnikach, ulicach przychodzi kolej na trupy. Nie potrafię sobie wyobrazić czego bardziej obrzydliwego i niezgodnego z polską tradycją.
Co dalej? Może wzorem papieża Stefana VI w imieniu styropianowej dintojry pośmiertnie sądzić tych, którzy rządzili w okresie Polski Ludowej? Jakiś Sąd Niezłomnych i Sprawiedliwych złożony z Macierewicza, Naimskiego, Pawłowicz, Piotrowicza, Kamińskiego i Suskiego będzie osądzał szczątki gen. Berlinga? W jaką dziwaczną stronę zmierzamy jako naród? Jestem głęboko przekonany że to balon próby, jak się uda w Warszawie w całej Polsce urządzą te makabryczne wykopki.
Przypominam że w założeniu tej „dekomunizacji” podlegać mają miedzy innymi groby takich ludzi jak – Władysław Gomułka, gen. Zygmunt Berling, gen. Grzegorz Korczyński, gen. Wojciech Jaruzelski, gen. Józef Kuropieska, marszałek Michał Rola Żymirski, Józef Cyrankiewicz czy Marian Spychalski.
Dekomunizacja będąca jednym z narządzi kreowania polityki historycznej jest antypolska i jest skierowana przeciwko naszym interesom narodowym. Pomysły tego typu służą do dzielenia narodu, często mają charakter depolonizacyjny. Potrzebna nam jedność Polaków, i wygaszanie małoistotnych podziałów, za którymi często stoją obcy.
Zostawmy zmarłych w spokoju, żadnej dekomunizacji trupów. Bardzo czekam na głos Kościoła w tej sprawie. Na tym cmentarzu leżą również ludzie, których uważam za zdrajców naszego narodu i państwa. Są to ludzie zarówno rządzący w okresie powojennym, jak i brylujący w III RP. Jednak gdy ktoś wpadł na pomysł ich wykopywania, byłbym oczywiście przeciwny.
Łukasz Marcin Jastrzębski
