Publicystyka„Przeszłość świata dłoń nasza zmiata” (2)

Redakcja3 lata temu
Wspomoz Fundacje

W tym odcinku kontynuować będę rozważania na temat tzw. kapitalizmu inkluzywnego oraz zaprezentuję niektóre opinie o tej koncepcji. Również wstępnie zajmę się ideą Wielkiego Resetu.

Zacznę od wspomnianej w poprzednim „Kalejdoskopie” pani Idy Auken, jednej z liderek Światowego Forum Ekonomicznego. Przedstawia ona wizję ustroju kapitalizmu inkluzywnego w roku 2030 w swoim mieście, w tekście zamieszczonym na portalu Światowego Forum Ekonomicznego (ŚFE). Pisze ona: „Nie mam niczego. Nie posiadam samochodu, nie mam mieszkania. Nie posiadam urządzeń kuchennych, czy ubrań”. I kontynuuje: „Czegokolwiek potrzebujemy otrzymujemy drogą usług. Mamy dostęp do transportu, zakwaterowania, żywności i wszystkiego, czego potrzebujemy w życiu codziennym”. Kolejno stawały się one darmowe, stąd przestało mieć sens posiadane zbyt dużo. Najpierw komunikacja stała się darmowa. Z tego powodu, zapewnia Auken, nie ma potrzeby posiadania auta. I wyjaśnia: „.możemy zadzwonić po pojazd bez kierowcy, albo samochód na dłuższą podróż”. Jej zdaniem transport publiczny jest łatwiejszy, szybszy i wygodniejszy niż tradycyjne auto.

Jak zapewnia, również problemy ze środowiskiem nalezą już do przeszłości, od kiedy istnieje czysta energia i czyste metody produkcji. Wspomina o ludziach, którym się ten system nie podoba i mieszkają poza miastem w opuszczonych domach, w XIX-wiecznych osadach. Denerwuje ją jednak fakt, że w rzeczywistości nie ma ona żadnej prywatności: „Wiem, że gdziekolwiek i cokolwiek robię, myślę i marzę jest nagrywane. Nie mniej mam nadzieję, że nikt tego nie użyje przeciwko mnie” . Zapewnia jednak: „Ogólnie rzecz biorąc jest to dobre życie”. A wszystkie dolegliwości poprzedniego ustroju zostały zlikwidowane.

Początkowo nie miałem zamiaru omawiać tej utopii. Skoro jednak znajduje się na stronie ŚFE, oznacza, iż kierownictwo Forum przywiązuje wagę do tego marnego political fiction.

Sojusz Papież-Rotschildowie

Jak się okazuje w budowę tzw. kapitalizmu inkluzywnego zaangażował się papież Franciszek. Jak czytamy w PrisonPlanet.pl: „Oficjalnie rozpoczęło się „historyczne nowe partnerstwo” pomiędzy Watykanem i niektórymi z największych na świecie liderów inwestycji i biznesu”, zwane Radą na rzecz Inkluzywnego kapitalizmu. Rada twierdzi, że jej utworzenie „podkreśla pilną potrzebę połączenia moralnych i rynkowych imperatywów w celu zreformowania kapitalizmu w potężną siłę dla dobra ludzkości” – czytamy w komunikacie. Rada „pod przewodnictwem moralnym” papieża stwierdza, że „zachęca przedsiębiorstwa różnej wielkości do wykorzystania potencjału sektora prywatnego w celu zbudowania bardziej sprawiedliwej, sprzyjającej społecznej inkluzywności i trwałej podstawy gospodarczej dla świata”. Grupa ta, zarządzająca ponad 2 bilionami dolarów nazwała siebie Strażnikami Inkluzywnego Kapitalizmu”.

Z kolei Lynn Forester de Rothschild, założycielka Rady tak skomentowała to wydarzenie: „Kapitalizm stworzył olbrzymi dobrobyt na świecie, ale pozostawił też zbyt wielu ludzi w tyle, doprowadził do degradacji naszej planety i nie cieszy się szerokim zaufaniem społecznym. Ta rada pójdzie w ślad za ostrzeżeniem Papieża Franciszka, aby słuchać „wołania ziemi i wołania ubogich” i odpowiadać na żądania społeczeństwa dotyczące bardziej sprawiedliwego i trwałego modelu wzrostu”.

Przytoczone źródło zaznacza: „Ewidentnie ruch ten jest połączony z Agendą 2030 i inicjatywą Forum Ekonomicznego z Davos nazywaną Wielkim Resetem. Tam również „elity” optują za tym samym systemem, który według ich własnych badań i publikacji ma być pełnym techno-kolektywnym, transhumanistycznym faszyzmem, w którym ludzie mają być zaczipowani i w pełni kontrolowani (włącznie z czytaniem ich myśli)”.

Powstała Rada skupia korporacje i banki, których aktywa przekraczają 10 bilionów dolarów. Firmy te zatrudniają 200 mln ludzi w ponad 160 krajach.  W skład Rady weszły m.in. Bank of America, Visa, Mastercard, Allianz, BP, Johnson and Johnson, Estee Lauder, przedstawiciele Rotschildów, Rockefellerów i Fundacji Forda oraz ONZ i OECD”.

Inicjatywa Franciszka budzi zdumienie. Przed nim papieże w sprawach społecznych czy politycznych wypowiadali się w encyklikach społecznych, które zawierały umiarkowaną w formie, lecz jednoznaczną w treści ocenę sytuacji, sugestie co do rozwiązań problemów światowych, propozycje skierowane zarówno do rządzących, jak i rządzonych. Żaden jednak Biskup Rzymu nie zajmował się oficjalnie bezpośrednio polityką. Natomiast Franciszek nie tylko zerwał z tą tradycją, ale opowiedział się czynnie po jednej ze stron.

Kapitalizm czy nowy socjalizm

Na stronie PAFERE, Polsko-Amerykańskiej Fundacji Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego ukazał się artykuł red. Jacka Gniadka na omawiany temat. Cytuje on jednego z komentatorów na twitterze: „Widzę, że głowa Kościoła zamierza zadbać o interesy owiec tworząc radę z wilków. Coś poszło bardzo nie tak…” Z artykułu dowiadujemy się, że inspiracją teoretyczną dla sformułowania wizji kapitalizmu inkluzywnego jest myśl amerykańskiego prawnika, finansisty i bankiera inwestycyjnego, Luisa Kelso. Inspirował się Marksem. Napisał nawet artykuł zatytułowany „Karol Marks: prawie kapitalista”. W publikacji czytamy m. in.: „Dzisiaj nie używa się słowa socjalizm. Dzisiaj mówi się o partnerstwie publiczno-prywatnym, zrównoważonym rozwoju lub kapitalizmie inkluzywnym. Kościół bierze w tym udział i to nie od teraz. Wszystko zaczęło się o wiele wcześniej, kiedy w katolickiej nauce społecznej pojawił się termin „sprawiedliwość społeczna”. Ale z drugiej strony: „Sobór Watykański II naucza, że działalność gospodarcza musi być prowadzona w granicach porządku moralnego i zgodnie ze sprawiedliwością społeczną, by każdy człowiek mógł odpowiedzieć na zamysł Boży względem człowieka („Gaudium et spes”). Trudno jednak zgodzić się z założeniem, że można to osiągnąć bez niezbędnej przestrzeni w sferze gospodarczo-społecznej dla podejmowania wolnych wyborów”.

Znany ze swych tragicznych przejść przedsiębiorca Roman Kluska twierdzi, że idzie nowy komunizm i znajdujemy się w okresie przejściowym od kapitalizmu do socjalizmu. Winę za to ponoszą rządy, które wzięły w swoje ręce emisję pieniądza oraz ustalanie stopy procentowej. W rezultacie nastąpił koniec wolnego rynku, a co więcej zadłużają one państwa w sposób bezgraniczny. Z drugiej strony mamy do czynienia z postępującym fiskalizmem. Nową tendencją jest pozbawienie ludzi oszczędności i samodzielnego zarabiania na życie przez klasę średnią. Bowiem samodzielność ekonomiczna utrudnia ograniczanie swobód obywatelskich. Chodzi o to, by jak najwięcej ludzi znalazło się na garnuszku rządu lub korporacji. Taka polityka wzmacnia wielkie korporacje, mające dostęp do wielkich pieniędzy, natomiast małe firmy muszą się liczyć z surowymi warunkami kredytu czy pożyczek. Kolejny etap uzależniania obywateli ma polegać na likwidacji obrotu gotówkowego. „To system straszniejszy niż realny socjalizm” – ocenia Kluska.

Wielki Reset – opis

Początkowo Wielki Reset traktowano jako tzw. teorię spiskową, zakładającą, że lewicujące elity do spółki z bankierami zamierzają wykorzystać pandemię koronawirusa do wprowadzenia nowego światowego porządku. Jak to często bywa okazała się ona koncepcją prawdziwą, dziś omawianą przez polityków i poważnych publicystów. Ten nowy porządek ma objąć zasięgiem niemal wszystkie aspekty życia. Ma on zmienić kapitalizm „na lepsze”. Ma wyrównać poziom życia (realizacja idei sprawiedliwości społecznej), zmniejszyć emisję CO2, ale tak naprawdę ma sprawić, że korporacje, państwa, miliarderzy będą mieć jeszcze więcej władzy i ograniczą konkurencję.

Prawdziwość tej teorii udowadnia fakt, iż nazwy tej jako pierwszy użył Klaus Schwab – założyciel i szef Światowego Forum Ekonomicznego obradującego co roku w Davos. Schwab napisał książkę „COVID-19. Wielki Reset”, w której stwierdził, że pandemia ma swoje dobre strony, gdyż dzięki niej zmniejszyła się emisja CO2 (w związku z ograniczeniem podróży) i podkreślił, że „kapitalizm trzeba wymyślić na nowo”. Na stronie internetowej World Economic Forum jest specjalny dział poświęcony Wielkiemu Resetowi. Można tam też przeczytać krótki tekst streszczający główne myśli Schwaba.

Niektórzy twierdzą, że trwają już konkretne przygotowania do wprowadzenia nowego ładu. Światowe Forum Ekonomiczne przygotowało nowy standard raportowania dla firm. Przedsiębiorstwa będą musiały podawać różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn, skład etniczny zatrudnionych, prezentować swoją politykę dotyczącą środowiska naturalnego itp. Inni wskazują, że wyraźny rys nowego ładu można zobaczyć w tym, jak mają być wydawane pieniądze z funduszu odbudowy gospodarki europejskiej po COVID-19, w którym ma znaleźć się 750 mld euro. Trzeba też zwrócić uwagę na niedawne wystąpienie dyrektor zarządzającej MFW Kristaliny Georgievej. Przekonywała ona, że „świat znalazł się w nowym momencie” i że „pandemia jest doskonałym momentem do zbudowania lepszego, bardziej sprawiedliwego i zrównoważonego świata”.

Powstaje pytanie – jak te cele osiągnąć? Jeden z najbardziej znanych polskich inwestorów promujących koncepcję Wielkiego Resetu utrzymuje, iż mają one zostać zrealizowane poprzez masowy druk pieniądza czy podwyżkę podatków, wprowadzenie dochodu podstawowego i uruchomienie wielkich programów rządowych co uzależni osoby fizyczne i prawne od władzy. Innym polskim inwestorem, od wielu miesięcy mówiącym o nadchodzącym resecie w Polsce i na świecie jest Cezary Graf. Już od jesieni 2019 roku mówił o nadciągającym wielkim kryzysie. Nie można Grafowi odmówić pewnej konsekwencji w głoszonej wizji i jej spójności, gdyż namawia do kupowania kryptowalut i złota.

Istnieje też szereg zagranicznych inwestorów, którzy ostrzegają przed Wielkim Resetem i radzą jak się do niego przygotować finansowo. Jednym z nich jest Luke Gromen, założyciel firmy inwestycyjnej Forest for the Trees. Ostrzega on, że Wielki Reset zbiegnie się z pęknięciem bańki na obligacjach skarbowych, a inwestorzy powinni się do tych wydarzeń przygotować kupując złoto i bitcoiny. Innym inwestorem, zajmującym się tą sprawą jest znany ekonomista i inwestor John Mauldin. Według niego cały problem napięć w dzisiejszym świecie wynika z nadprodukcji elity, która chce rządzić. Mauldin uważa, że podczas Wielkiego Resetu ujrzymy niepokoje społeczne, pęknięcie bańki na obligacjach, a może i gorsze rzeczy. Tak czy inaczej ideę Wielkiego Resetu promują takie instytucje, jak MFW czy WEF. Nie jest to czysty wymysł grupki wariatów.

CDN

Zbigniew Lipiński

Mysl Polska, nr 9-10 (28.02-7.03.2021)

Redakcja