Gdy ktoś czyni polskiej pamięci o Kresach Wschodnich zarzut, że nie jest dość polityczna, że obraca nas w przeszłość, że więcej w niej poezji, nostalgii i sentymentalizmu, a zbyt mało twardego stąpania po gruncie interesu narodowego – ten ma oczywiście wiele racji. Więcej nawet, z takim podejściem powinien od razu zgłosić się do Powiernictwa Kresowego, bo to my właśnie czynnie i aktywnie ściągamy kresowość z płócien Gersona, Ordy Brandta, Marszewskiego i Alchimowicza, zamieniając sprawę tę...