Można się oczywiście z logiki marksistowskiej naśmiewać, ale doprawdy trudno jest nie odnieść wrażenia, że ostatnie tąpnięcia na linii stosunków polsko-ukraińskich są dowodem na jej istnienie. Dowodem, który zresztą generujemy poprzez własną ideomatrycę. Czy bowiem polscy politycy w lutym 2022 roku naprawdę pokochali Ukrainę i Ukraińców? Nic bardziej mylnego. Wyższy cel Stosunki polsko-ukraińskie od rozpadu Związku Radzieckiego generowane były nie tyle przez polską rację stanu, co przez wyobrażone przewodnictwo Polski nad nierosyjskimi narodami b. ZSRR...