PolitykaPolskaMajkowski: Chiny – nasz kierunek współpracy

Red.12 minut temu
Wspomoz Fundacje

Delegacja Euroregionu Karpackiego na 15. Międzynarodowych Targach Inwestycyjno-Handlowych w Zhengzhou (Chiny, Prowincja Henan)

Tytułem wstępu

W dniach 26-28 września delegacja Euroregionu Karpackiego na zaproszenie i na koszt władz chińskiej Prowincji Henan przebywała w Zhengzhou na 15. Międzynarodowych Targach Inwestycyjno-Handlowych Chin – Henan (China Henan International Investment & Trade Fair), wśród których uczestniczyli przedstawiciele firm i instytucji z 43 państw z całego świata. 66 osobowa, polsko – słowacka Delegacja Euroregionu, była największą z uczestniczących w wydarzeniu.

Henan, uznawana jest za kolebkę chińskiej cywilizacji. To tu znajdowały się cztery historyczne stolice Chin: Luoyang, Anyang, Kaifeng i właśnie Zhengzhou. To tu narodziło się pismo chińskie i to tu rozpoczyna się Jedwabny Szlak – dawna sieć tras handlowych łączących Wschód i Zachód. Ten ostatni od kilku lat przechodzi reaktywację w ramach inicjatywy Belt and Road Initiative zwanej także Nowym Jedwabnym Szlakiem. To właśnie przez Podkarpacie przebiega planowany od lat Korytarz Środkowy, który jest najkrótszą trasą łączącą zachodnie Chiny z Europą. Henan, do niedawna jedna z najbiedniejszych prowincji Chin, od dwudziestu lat odnotowała olbrzymi rozwój i obecnie jest piątą co do wielkości gospodarką prowincjonalną Chin, a gdyby była państwem, byłaby 18. co do wielkości gospodarką od 2021 r. Zaś samo Zhengzhou stanowi „serce” strefy ekonomicznej Zhongyuan.

Wizyta była kontynuacją działań Euroregionu i podpisanych wcześniej porozumień, które mają na celu umocnić inicjatywę „Sojuszu Dwóch Gór” – strategicznego konceptu współpracy pomiędzy Euroregionem Karpackim i Prowincją Henan, gdzie znajduje się masyw górski Songshan. Inicjatywa ta wpisuje się również w szerszy kontekst tworzenia mostu współpracy Europa Środkowa – Centralne Chiny. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele instytucji z Polski i Słowacji obejmującej ministerstwa ( ze strony słowackiej), Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, władze krajowe i samorządy członkowskie Euroregionu, przedstawicieli instytucji kultury, biznesu, mediów oraz Rady Naukowej Euroregionu Karpackiego, na czele z jej Przewodniczącym, prof. Andrzejem Szaratą Rektorem Politechniki Krakowskiej. Udział delegacji odbył się przy wsparciu Ambasady RP w Pekinie.

Pierwszego dnia naszej wizyty odbyło się uroczyste otwarcie Targów, podczas których głos zabrali również przedstawiciele delegacji karpackiej w tym Wicemarszałek Województwa Podkarpackiego Piotr Pilch obrazując potencjał naszego regionu oraz możliwe pola współpracy. Uczestnicy mieli możliwość obejrzenia jak wygląda organizacja tak olbrzymiego przedsięwzięcia oraz obejrzenia powierzchni wystawowej, która obejmował aż 60 tys. m2 pełne innowacji, nowych technologii oraz strategicznych partnerstw, a także 10 specjalistycznych stref branżowych.

Kolejny dzień to najważniejsze dla Euroregionu wydarzenie tj. międzynarodowe spotkanie gospodarczo-handlowe „Region Songshan–Karpaty”. Omawiano potencjał i kluczowe sektory rozwoju gospodarki oraz możliwości inwestycyjnych Prowincji Henan, Miasta Zhengzhou oraz samorządów partnerskich Euroregionu. Uwieńczeniem wydarzenia było podpisanie listu intencyjnego przez Prezesa Euroregionu Pana Dawida Laska oraz Przewodniczącego Miasta Zhengzhou w zakresie dalszej współpracy i tworzenia sieci partnerstw.

Następnie odbyły się spotkania tematyczne poświęcone wymianie edukacyjnej, rolnictwu, współpracy kulturalnej i turystycznej. W prowincji Henan działa ponad 150 instytucji szkolnictwa wyższego, co daje jej pierwsze miejsce w regionie środkowych Chin. Dzięki udziałowi Rady Naukowej Euroregionu składającej się ze specjalistów kluczowych polskich uczelni, jak Politechnika Krakowska, Uniwersytet Jagielloński czy Uniwersytet Rolniczy w Krakowie dyskutowano nad możliwościami współpracy uczelni i wymiany międzynarodowej szczególnie w kluczowych sektorach jak żywność, rolnictwo, biofarmacja, ekonomia czy architektura. Analizowano potencjał rolniczy regionu Karpat i możliwość współpracy w tym zakresie. Jednocześnie spotkanie tematyczne związane z turystyką i kulturą było niezwykle ważne w kontekście przyciągnięcia chińskiego turysty w region karpacki. Analizowano zasoby karpackie w odniesieniu do oczekiwań turysty chińskiego, potencjał przyrodniczy i kulturowy. Świetną okazja do dyskusji było obejrzenie jak to wygląda w praktyce, wszak Henan to miejsce odwiedzane rocznie przez miliony turystów, związanych z sektorem turystyki slow, religijnej, kulturowej czy biznesowej.

To tu w otoczeniu masywu Songshan będącego parkiem narodowym znajduje się klasztor Shaolin – miejsce legendarne dla chińskich sztuk walki, a obecnie ważny ośrodek turystyczny, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Muzeum Henan w Zhengzhou zaś to jedno z najstarszych muzeów w Chinach, prezentujące w niezwykły sposób historię i odkrycia archeologiczne regionu związania z panującymi tu dynastiami – świetna inspiracja dla przedstawicieli sektora kultury i instytucji muzealnych, które dołączyły do naszej delegacji. Przy okazji mogliśmy porównać wrażenia z delegacją ze Śląska, która również przybyła na targi w Henan promując współpracę w ramach śląskiej strefy ekonomicznej.

Rezultatem naszej wizyty było również podpisanie porozumienia między Powiatem Rzeszowskim a powiatem XiXia – jednym z najmniejszych powiatów, jak na chińskie statystyki, jednak bardzo zbliżonym, jeśli chodzi o charakterystykę i położenie. Powiat XiXia to ważny węzeł komunikacyjny oraz ośrodek gospodarczy dla wielu sektorów, zaś strefy ekonomiczne powiatu rzeszowskiego to świetne pole do dalszej współpracy i rozwoju możliwości inwestycyjnych. Sojusz Dwór Gór nabiera realnego wymiaru, a otwiera się na inwestycje, innowacje, współpracę naukową i turystykę.

Trochę refleksji

Nasza wizyta w Chinach, podpisanie porozumienia i umowy o współpracy stanowiły zwieńczenie wysiłków Prezesa Stowarzyszenia Euroregion Karpacki Dawida Laska, który od niemal 20 lat budował pozytywne relacje z Chinami widząc strategiczne znaczenie takiego partnerstwa dla rozwoju miast i powiatów wchodzących w skład stowarzyszenia. Pan Dawid Lasek jest człowiekiem z wizją, potrafiącym patrzeć i myśleć strategicznie, potrafiącym budować relacje partnerskie stawiając interes Polski ponad toczącymi nasz kraj fobiami. To bardzo rzadka dziś cecha w szczególności u osób piastujących funkcje publiczne.

Nasza delegacja od samego początku traktowana była przez gospodarzy z najwyższym szacunkiem i powagą. Czasami miałem wrażenie, że aż nad wyraz. Wszystko zrozumiałem jednak po dokładnej analizie każdego gestu, zachowania czy wypowiadanych przez gospodarzy zdań. Działania Stowarzyszenia Euroregion Karpacki mają fundamentalne znaczenie dla stworzenia możliwości rozwoju całego regionu i stanowią odwrócenie ogólnie przyjętej narracji w relacji z Chinami. Oficjalnie mówi się, że Chiny są na drugim miejscu wśród gospodarek świata zaraz po USA. Mając połączenie lądowe z Europą nie mam wątpliwości, że ich pozycja wzrośnie i wciągu najbliższej dekady i zajmą pozycję lidera. Kluczem do tego sukcesu jest sprawna logistyka co było jednym z głównych treści przemówień obecnych na oficjalnym otwarciu targów oraz wspólnej konferencji liderów ze strony chińskiej. W zderzeniu z gospodarką europejską Państwo Środka już od dawna posiada żółtą koszulkę lidera biegnąc coraz szybciej do przodu gdy reszty peletonu nie widać już za zakrętem. Może dlatego, że ten peleton karmi się utopią i bzdurami Zielonego Ładu, regulacjami Komisji Europejskiej topiącego jakąkolwiek konkurencyjność gospodarki. Jeśli miałbym typować komu zależało na tym, żeby europejska gospodarka została wyeliminowana z wyścigu to stawiałbym na Chiny i USA. Jest rzeczą co najmniej oczywistą, że ktoś tworząc system ETS czy inne bzdury miał za zadanie eliminację konkurencyjności europejskiej gospodarki i otwarcie europejskiego rynku na towary z innych stron. Coś podobnie jak sankcje na rosyjskie węglowodory. Jeśli nie kupimy ich od Rosji to będziemy musieli kupić je od USA. Interes musi się kręcić.

W naszym położeniu geopolitycznym na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych ze wschodu na zachód z północy na południe mamy strategiczną szansę bycia hubem logistycznym dla całej Europy. Moglibyśmy zarabiać na przeładunku, transporcie, magazynowaniu, odprawach celnych, podatkach. To biznes wart biliony więc staje się łakomym kąskiem co przekłada się na proces niszczenia PKP Cargo czy też szkodliwy pomysł zamknięcia granicy z Białorusią czyli zamknięcie jednej z głównych nitek Jedwabnego Szlaku. Ten głupi i szkodliwy krok miał w mojej ocenie na celu zachwianie łańcucha dostaw i podważenie zaufania do Polski jako partnera handlowego, pokazanie niestabilności i niepewności w stosunkach gospodarczych. Żeby to zrozumieć należy zdać sobie sprawę z tego, że relacje z Chińczykami buduje się latami, aby wzbudzić ich zaufanie jako stabilnego partnera.

Wizyta Ministra Spraw Zagranicznych Chin Wang Yi była dowodem na to, że Chiny bardzo poważnie traktują tą sprawę, zdając sobie jednocześnie sprawę z tego, że nasze orły dyplomacji są jedynie wykonawcą poleceń. Oczywiście oficjalna narracja mówiła o konieczności zamknięcia granicy w związku z ćwiczeniami o kryptonimie Zapad. Ostatnio dyżurni „eksperci” zaczęli budować teorię, że te pociągi z Chin były wykorzystywane przez Białoruś do przemytu nielegalnych imigrantów. Jakieś wytłumaczenie na coraz bardziej kompromitujące się teorie zawsze trzeba znaleźć.
Szanse

Uważnie słuchałem wystąpień przedstawicieli Komunistycznej Partii Chin, ministerstwa gospodarki czy władz miasta, które stanowi początek Jedwabnego Szlaku. To właśnie stąd ruszają pociągi do Europy. Przedstawiciele Państwa Środka wielokrotnie podkreślali znaczenie Polski w kontekście wspólnych działań mających na celu stworzenie hubu logistycznego, otwarcia nowych kierunków turystycznych, wymiany studenckiej oraz wspólnych inicjatyw badawczo – rozwojowych. Podkreślali też otwarcie rynku chińskiego na nasze płody rolne, mięso, nabiał co przy katastrofalnej wizji dla polskiego rolnictwa związanej z wejściem w życie umowy Mercosur oznaczałoby nie tylko odbicie się od dna, ale olbrzymią szansę rozwoju. Dla regionu, w którym mieszkam inwestycje w rozbudowę, modernizacje suchego portu na węźle Żurawica – Przemyśl – Medyka stanowiłyby strategiczną gwarancję rozwoju całego powiatu przemyskiego, a w połączeniu z ruchem cargo na lotnisku Jesionka moglibyśmy działać w celu utworzenia podkarpackiego centrum logistycznego.

Kolejnym bardzo ważnym punktem poruszanym przez gospodarzy była turystyka. Zachwyceni pięknem regionu Karpat, bogactwem zabytków, przyrody. Chińczycy są żywo zainteresowani otwarciem nowego kierunku turystycznego co jest szansą dla rozwoju branży transportowej, hotelarskiej, gastronomicznej, rzemiosła, wyrobów regionalnych. To przede wszystkim napływ pieniędzy z zewnątrz tak bardzo potrzebnych nie tylko po stronie polskiej, ale także u naszych słowackich czy węgierskich przyjaciół. Uważam, że powinniśmy nie tylko nastawiać się na przyjęcie naszych gości z Chin u nas, ale powinna być to wymiana turystyczna, aby Polacy, Słowacy polecieli do Chin i zderzyli się pozytywnie z tym czym ja się zderzyłem.

Kultura, czystość, dyscyplina. Sztuką jest znaleźć w 13 milionowym mieście peta na ulicy czy jakąkolwiek ścianę, szybę pomazaną graffiti. Ma się wrażenie, że wieżowce wyrastają z wszechogarniającej je zieleni, pięknie zaprojektowanej i utrzymywanej. Ilość dróg, pasów ruchu, estakad pozwala na rozładowanie ruchu w tak potężnym mieście. Korków nie zauważyłem. Zjeżdżając ruchomymi schodami do metra przejechałem palcem po płytkach oddzielających barierkę od ściany nie znajdując grama kurzu. W publicznej toalecie lśni czystością. Zresztą na każdym kroku jest bardzo czysto. Ludzie są uśmiechnięci, bardzo życzliwi i pomocni. Chcą się fotografować z Europejczykami gdyż stanowimy tam pewnego rodzaju egzotykę.

Oczywiście ilość kamer monitoringu miejskiego jest olbrzymia, ale czyż nie mamy z tym do czynienia także u nas? Porównałem sobie obraz okolic dworca kolejowego w Brukseli sprzed roku oraz obraz dworca kolejowego w Zhengzhou. Jakże kontrastują uzbrojeni w broń długą, ubrani w kamizelki kuloodporne z hełmami na głowach policjanci z Brukseli i leżący pod ścianami dworca kolorowi narkomani we własnych odchodach i wszechobecnym brudzie z pojedynczym policjantem chińskim w swoim granatowym mundurku stojącym w pobliżu wejścia do lśniącego czystością i spokojem dworca. Podobnie sytuacja ma się na ulicach, o których już pisałem, a mam świeże porównanie z ulicami Paryża czy Rzymu. Jednym słowem przepaść. Nawiązanie do słów ukutych jeszcze w głębokim PRL o tzw. ” zgniłym zachodzie” nabiera tu rzeczywistego znaczenia.

Po zakończeniu części oficjalnych zabrano nas do słynnego klasztoru Shaolin. Miałem wrażenie przez chwilę, że jadę w jakiejś arcyważnej delegacji rządowej. Nasze dwa autobusy eskortowane były przez samochody policyjne, wszystkie skrzyżowania na trasie naszego przejazdu zostały na ten czas zablokowane, a nasz konwój mknął uprzywilejowany w kierunku gór. Zwiedzanie klasztoru odbyło się w dosyć szybkim tempie, bo to nie klasztor mieliśmy zobaczyć. On był tylko pobocznym punktem programu. Głównym punktem był pokaz zorganizowany dla nas w jednej z mieszczących się tam szkół Kung-fu. Pokaz ten trwał około 35 minut, brało w nim udział kilkadziesiąt dzieciaków w wieku od 7 – 15 lat i spowodował zachwyt wśród całej delegacji. Sprawność fizyczna, zdyscyplinowanie, niemal perfekcyjna umiejętność sztuk walki w tak młodym wieku zrobiły na nas ogromne wrażenie z ogólną refleksją, że my w Polsce wychowujemy w dużej mierze kaleki. Powszechnym zjawiskiem jest pisanie u nas przez rodziców, ba…lekarzy na prośbę rodziców zwolnień z zajęć wychowania fizycznego, bo przecież szkoda czasu, albo Zuzia, Antek czy inny Tomek się spoci i nabawi kataru. Do tej szkoły uczęszcza 20 000 uczniów. Tak szanowni Państwo. Nie pomyliłem się w liczbie zer, a tam takich szkół jest 9. Ci uczniowie uczą się tam kilku języków obcych, historii, podstaw ekonomii, filozofii i całej masy przydatnych w życiu i pracy przedmiotów. Tam mieszkają, jedzą skoszarowani w swoich bursach szkolnych. Poddani są dyscyplinie i surowemu wychowaniu. Wiem, że kontrastuje to z naszym obrazem wychowania dzieci, że pojawią się i pewnie zasadne w naszej kulturze zarzuty o odbieranie dzieciom dzieciństwa, ale nie możemy patrzeć na chińską kulturę i cywilizację przez nasz pryzmat, bo popełniamy w ten sposób podstawowy błąd myśleniowy. Taki błąd popełnili zachodni politycy ściągając sobie emigrantów do swoich krajów, aby wypełnili lukę na rynku pracy. Jak się skończyło to Państwu opisywać nie muszę.

Z tych szkół wychodzi rocznie od 150 do 180 tysięcy świetnie przygotowanych do życia, zdolnych do wyrzeczeń, wyszkolonych, znających kilka języków, wychowanych w duchu konfucjanizmu absolwentów. Absolwentów, którzy zasilą kadry chińskich służb, gospodarki, kultury, nauki. Zderzcie to teraz Moi Drodzy z postawą naszej młodzieży…

Refleksje

Świetnie zdaję sobie sprawę z tego, że pokazano nam to co mieliśmy zobaczyć. Wizyta w tej szkole to nie był przypadek i ten cały pokaz, pokaz chińskiej dyscypliny, siły, współpracy, umiejętności i sprawności miał sprawić, że właśnie każdy z nas, członków delegacji właśnie ten obraz Chin miał zawieźć do Europy. Nie mam także wątpliwości, że podprogowo mieliśmy dostać sygnał – zastanówcie się pięć razy zanim przyjdzie Wam do głowy wejść z nami w konflikt. Nie wiem jak jest na wsiach, jak jest w Tybecie, bo tam nie byłem i nawet nie zamierzam wchodzić w polemikę z tymi, którzy będą chcieli udowodnić mi, że mam „fałszywy obraz” Chin. Wiem jedno. Nasz wagon z napisem Europa odczepił się od jadącego pod górę wyzwań współczesnego świata pociągu i stacza w dół. Pociąg pomknął dalej i już nie widać go za zakrętem. Pytanie jest zasadnicze. Czy jesteśmy w stanie wyskoczyć z tego wagonu, pomknąć na skróty i wskoczyć do pędzącego pociągu czy też zostajemy w tym wagonie i w fałszywym , radosnym przeświadczeniu o swojej wyjątkowości czekamy na katastrofę?

Mirosław Majkowski

Red.