Pod koniec ubiegłego roku, w grudniu, sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył, że w związku z płynącym zagrożeniem ze Wschodu koniecznym jest zwiększenie zaangażowania finansowego państw – członków NATO w zbrojenia.
Jako potencjalne źródła zwiększenia finansowania NATO wskazał na cięcia wydatków na cele społeczne. Ponadto zapowiedział ewentualne zmniejszenie emerytur o 1/4 dotychczasowej wartości w tych państwach.
Jeszcze więcej na zbrojenia
W dniu 12 grudnia 2024 roku, w trakcie konferencji zorganizowanej przez think tank Carnegie Europe, Mark Rutte zaznaczył, że zagrożenie ze strony Rosji jest długoterminowe. Zwrócił także uwagę na ambicje Chin, które „znacznie zwiększają swoje siły, w tym broń nuklearną”. Nadmienił, że Rosja, Chiny, Korea Północna oraz Iran „próbują osłabić Amerykę Północną i Europę”. Powiedział też, że państwa te starają się „przekształcić globalny porządek”. Ocenił, że „testują nas, a reszta świata się przygląda”.
Reasumując, wezwał rządy państw członkowskich NATO do składania dużych zamówień u producentów broni oraz zawierania z nimi długoterminowych kontraktów. Nawoływał do zmiany „przestarzałych” przepisów dotyczących zamówień publicznych. Zwrócił się też do obywateli państw członkowskich Sojuszu, wzywając ich do wywierania presji na banki i fundusze emerytalne, aby inwestowały w przemysł zbrojeniowy. Mark Rutte zakończył swoje płomienne przemówienie gorącym apelem do obywateli, aby „powiedzieli swoim politykom, że akceptują poświęcenia dzisiaj, abyśmy mogli być bezpieczni jutro”, jak donosił z Brukseli Łukasz Osiński (PAP).
Prymusi NATO
Retoryka genseka* NATO Marka Rutte, przypomina mi jako żywo retorykę niegdysiejszych generalnych – pierwszych sekretarzy PZPR. W okresie realnego socjalizmu tłumaczyli oni niskie wynagrodzenia za pracę koniecznością „poświęcenia dzisiaj, abyśmy w przyszłości mogli żyć w dobrobycie”. Na tym właśnie polegał w PRL-u tak zwany okres przejściowy: na budowie lepszego jutra. Okres ten zakończył się klęską. Jako emeryt obawiam się „bezpiecznego jutra” proponowanego przez Marka Rutte, poprzez nachalne inwestowanie w amerykański przemysł zbrojeniowy. W tym i z 1/4 części mojej skromnej, głodowej emerytury…
Przysłuchuję się pomysłom rządzących na temat mającej nastąpić w przyszłości reformy waloryzacji emerytur polegającej na odstąpieniu od zasady podnoszenia emerytur w zależności od stopnia inflacji i przejściu do zasady polegającej na waloryzacji uzależnionej od ogólnych efektów ekonomicznych państwa polskiego w danym okresie. Dowodzi to, że zmierzamy w kierunku już wyznaczonym. Jako prymusi w NATO rządzący Polską tradycyjnie wykażą się wybitną inwencją i kreatywnością.
Priorytety ku szczęśliwości
W ostatnim dniu 2024 roku o tak zwanych polskich priorytetach mówił prezydent Andrzej Duda. Jednym z nich jest pokonanie Rosji na Ukrainie, drugim umacnianie sojuszu z USA. Rzekomo ku naszej, Polaków szczęśliwości.
Ta zgodność prezydenta Andrzeja Dudy z premierem Donaldem Tuskiem jest cały czas widoczna, pomimo łatwo dostrzegalnych pomiędzy nimi animozji. W praktyce to nie jest jakiś abstrakcyjny koncert życzeń, lecz jasne przedstawienie wyznaczonego kierunku dla Polski, za który przyjdzie nam zapłacić. Być może przyjdzie i ginąć w niechcianej wojnie. W imię amerykańskiej dominacji.
Wspólne wywody, jednolite korzenie
Głoszących pokojowe hasła nielicznych odważnych polskich patriotów zamyka się w aresztach wydobywczych, a jednocześnie tak zwani niezależni dziennikarze, blogerzy i tym podobni w polskiej przestrzeni medialnej jeszcze przed rozpoczęciem procesu sądowego, z góry uprzedzając fakty, a priori ogłaszają ich zdrajcami, szpiegami etc., podważając ich wiarygodność.
W wyniku uważnego wysłuchiwania ich wywodów, prześledzenia ich korzeni, do których oni sami z dumą nawiązują (chełpią się tym swoim etnicznym pochodzeniem!) stwierdzam, że łączy ich kilka wspólnych zauważalnych tematów. Żaden z nich nie potępił ludobójstwa w Gazie. Próbują też przenieść odpowiedzialność za Holokaust z Niemców na Polaków. Ponadto z pogardą i drwiną odnoszą się do polskiej tysiącletniej historii i związanej z nią chrześcijańską tradycją.
Eugeniusz Zinkiewicz
* gensek – generalny sekretarz.