Mój poprzedni felieton pomimo złowróżbnego tytułu „I ty możesz być bankrutem” miał optymistyczne przesłanie, że na bankructwie można się dorobić. Bardzo bym jednak prosił czytelników, żeby nie traktowali tej wiedzy jak jedynej metody na stanie się bogatymi, gdyż z bankructwami może być różnie.
Gdy startowałem w roli felietonisty „MP” chciałem skoncentrować się głównie na misji Klausa Schwaba w wielkim resetowaniu świata. Jednak dramatyczne wydarzenia w dziedzinie bankowości zwróciły moje zainteresowania w kierunku tematyki finansowej, którą, niestety, będę kontynuował dzisiaj. Tym bardziej, że dotarła do mnie wiadomość od wybitnego speca w dziedzinie finansów zatytułowana: „Pilna wiadomość dla osób z 2 milionami dolarów lub więcej zagrożonymi konfiskatą przez skorumpowane rządy socjalistyczne …
Dodam, że autor pisząc o skorumpowanych rządach ma na myśli aktualne rządy w USA i Kanadzie. Pomimo tego, że nie dysponuję taką kwotą jaka wymieniona jest w tytule wiadomości, postanowiłem zapoznać się z treścią i wykorzystać zdobyte informacje w celu podzielenia się nimi z czytelnikami „MP”, kalkulując, że może znajdą się wśród nich też tacy, którym taka informacja pomoże podjąć decyzję co zrobić z zagrożonymi 2 mln dolarów lub więcej. Rada wybitnego finansisty nie powiela schematu doradztwa finansowego szeroko uprawianego w Polsce, że najskuteczniejszą metodą zabezpieczenia zagrożonej gotówki jest zawinięcie jej w foliową torebkę i wyrzucenie przez okno. Nie, zupełnie nie tak doradza wybitny finansista.
Informacja zaczęła się od relacji o bankructwie odnoszącego sukcesy biznesmena spowodowanego lockdownem w czasie pandemii. „James patrzył bezradnie, jak miliony dolarów znikają podczas krachu na giełdzie. Oszczędności całego życia wyparowały natychmiast”. James, niedouczony o możliwościach dorabiania się na bankructwie, zachował się jak klasyczny bankrut, czyli popełnił samobójstwo. Niedobrze. Jednak doradca nie pozostawia nas pogrążonych w smutku nad losem pechowego Jamesa. Wskazuje, ze jego błędem był brak zdywersyfikowania lokat. Pisze: „Największym ryzykiem jest dziś ryzyko związane z niewypłacalnością państwa…” Cóż więc powinien czynić biedny dysponent 2 mln dolarów lub więcej z zagrożoną gotówką. Odpowiedź jest zasadniczo prosta: dywersyfikować. Doradca wskazuje 9 obszarów korzystnej dywersyfikacji majątku. 1. konta bankowe, 2. rachunki maklerskie, 3. przedsiębiorstwa, 4. złoto, 5. aktywność cyfrowa, 6. rejestrowanie aktywów w różnych państwach, 7. rezydencje, 8. różne paszporty i obywatelstwa, 9. i wiele więcej, jak optymistycznie dodaje wybitny doradca finansowy, wymieniając przykładowo kryptowaluty i prawne możliwości unikania płacenia podatków.
A na koniec udziela rady nie dla wszystkich czytelników „MP” możliwej do zrealizowania: „I wreszcie, zrzeczenie się obywatelstwa USA. Prawie połowa moich klientów poważnie rozważa to teraz. I spodziewam się jeszcze większego wzrostu wkrótce” Naprawdę tak napisał, nie zmyślam. Dla niedowiarków dysponuję możliwością przekazania kontaktu do doradcy. Żeby pokazać, że pisząc felieton, pozornie odległy od tematyki WEF i Wielkiego Resetu, jednak nie zapominam o starym Klausie Schwabie przyznaję się do pogłębionej refleksji, że gdyby Klaus przekonał nieszczęsnego Jamesa do swojej maksymy „Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy”, James uszczęśliwiony bankructwem żyłby do dziś, dzieląc szczęście z wieloma innymi mieszkańcami miasteczek namiotowych i kartonowych zadaszeń na głównych ulicach wielkich amerykańskich aglomeracji rozświetlonych tęczowymi barwami neonów. Jest więc nadzieja także dla tych, którzy uparcie nie mają zamiaru dywersyfikować.
Jacek Frankowski
fot. public domain
Myśl Polska, nr 19-20 (7-14.05.2023)