AktualnościNowa książka Grzegorza Brauna

Redakcja2 lata temu
Wspomoz Fundacje

Prezydenci Zełenski i Duda mówili publicznie o zniknięciu granicy polsko-ukraińskiej. Trzeciego maja 2022 roku prezydent Duda powtórzył to publicznie i wzmocnił, mówiąc – faktycznie: „Nie będzie w niedalekiej przyszłości granicy między Ukraińcami a Polakami!”.

To znaczy, że ci niebezpieczni ludzie, którzy nami rządzą tutaj, realizują jakiś nowy projekt niebezpieczny! Kiedy przekazują ćwierć tysiąca czołgów (starych, ale jarych) Ukraińcom, to najwyraźniej nie kierują się już troską o bezpieczeństwo narodowe Rzeczpospolitej Polskiej, ale wypłynęli we własnym mniemaniu na jakieś szersze wody, realizują jakieś nowe projekty! Co do tych czołgów chciałbym zwrócić uwagę, że jest to akt mający z jednej strony charakter zdradziecki, przeciwko bezpieczeństwu państwa, w sposób radykalny obniżający zdolności obronne Polski, aż trudno to z czymkolwiek porównać.

Ma to też znamiona afery gospodarczej – zwracam uwagę, że jeśli chodzi o mienie państwowe, ze szczególnym uwzględnieniem mienia wojskowego, takiego jak ciężki sprzęt bojowy – nie ma takiej rubryki w księgowości, która byłaby opisaniem „przekazania” czegoś, co się wcześniej kupiło, co się wcześniej konserwowało. Tego nie można tak sobie „przekazać”!

Po pierwsze, zdrada! Po drugie przestępstwo gospodarcze! To mienie kosztowne, co powinno zaostrzać wymiar kary za to należnej, ale dla tych ludzi docelowy kształt naszej państwowości odbiega od tego, co opisuje konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej. Mamy cały kraj oflagowany na niebiesko-żółto, w szkołach, na zakończenie roku śpiewa się hymn Polski i hymn Ukrainy. Język, alfabet ukraiński eksponuje się w mediach, z oczywistym naruszeniem ustawy o ochronie języka polskiego! Możemy oczywiście ironizować na temat ustawy o języku polskim, ale ona na razie jest ustawą. Nie ma znaczenia protokół flagowy i barwy Ukrainy eksponuje się w sejmie na miejscu gospodarza już od kwartału.

Ten protokół osobiście zatwierdzał minister Błaszczak, kiedy jeszcze był ministrem spraw wewnętrznych, a nie obrony.

W efekcie zostaniemy z długami i problemami, których rozwiązywanie może okazać się ponad siły państwa polskiego, narodu polskiego, w jego aktualnej formie. Moskale patrzą z radością na proces przejmowania, brania na siebie wszystkich długów przez Polskę, które już zrobił i zrobi reżim ukraiński. Brania na siebie także ciężarów próbie umów społecznych. Propaganda Ukropolu nie byłaby tak skuteczna, gdyby nie ta, której są poddawani Polacy i szantaż emocjonalny, z fałszywymi argumentami z zakresu moralności i historii.

Polacy są poddani takiemu szantażowi: z jednej strony mają poczucie obowiązku, winy, które musieliby dźwigać, gdyby nie przyjęli tej fałszywej hierarchii obowiązków – fałszywej, bo nie polskiej i nie katolickiej! W naszej tradycyjnej doktrynie nikt nie ma prawa przedkładać potrzeb sąsiadów nad potrzeby domowników. Tu można zrobić wykład na temat porządku wzorem świętego Tomasza z Akwinu. Tomasz tego nie wymyślił, tylko uporządkował. Roztacza się te wizje na bazie historii jeszcze XVII stulecia.

Grzegorz Braun, „A więc wojna. Polska- Rosja – Ukraina – Białoruś. Historyczne konteksty współczesnego konfliktu”, Wyd. Capital, Warszawa 2022, ss. 271.

 

Redakcja