AktualnościNie żyje były minister kultury Zdzisław Podkański

Red.3 lata temu
Wspomoz Fundacje

W wieku 72 lat zmarł były minister kultury, autentyczny ludowiec Zdzisław Podkański.

Podkański był związany z Ruchem Ludowym od pierwszej połowy lat 70-tych. Był aktywnym działaczem Związku Socjalistycznej Młodzieży Wiejskiej (ZSMW), Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego (ZSL) i Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL).

W 1972 ukończył studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Od 1972 do 1973 pracował jako instruktor w zarządzie wojewódzkim Towarzystwa Wiedzy Powszechnej, a w latach 1973–1975 i 1980–1984 w komitecie wojewódzkim ZSL. Od 1984 do 1992 pełnił funkcję dyrektora biura zarządu głównego Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Następnie do 1994 pracował w Ministerstwie Kultury i Sztuki jako pełnomocnik ministra.

W latach 1993–2004 sprawował mandat poselski w Sejmie II, III i IV kadencji. Od 1994 do 1996 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury i Sztuki. W rządzie Włodzimierza Cimoszewicza (1996–1997) pełnił funkcję ministra w tym resorcie. W 2004 został wybrany do Parlamentu Europejskiego. W 2006 roku stanął na czele nowego ugrupowania pod nazwą Polskie Stronnictwo Ludowe, które w 2007 roku przyjęło nazwę Stronnictwo „Piast”. W ostatnich latach związał się z Prawem i Sprawiedliwością.

Krytykował w ostatnich latach linię, która przybrało kierownictwo Polskiego Stronnictwa Ludowego „Polskie Stronnictwo Ludowe stało się Polskim Stronnictwem Liberalnym, gdzie szef partii, wicepremier bardziej broni interesów mafii, która naruszyła nasze bezpieczeństwo paliwowe, występuje nawet o kasację wyroków, jak o rolników, którzy w ponad 80% w ubiegłym roku nie uzyskali przychodów.”

Odważnie bronił Polski na arenie międzynarodowej. W jednej z jego interpelacji w PE czytamy: „Ludobójstwo jest najgorszą zbrodnią, musi więc być piętnowane zawsze i wszędzie. Niestety, zdarzają się przypadki, ostatnio zbyt często, zrzucania przez katów winy za zbrodnie przeciwko ludzkości na ofiary. Temu zjawisku trzeba zdecydowanie przeciwdziałać, tak jak i wszelkim innym próbom wypaczania historii. Bulwersującą narody i powodującą powszechny sprzeciw jest praktyka nazywania np. niemieckich obozów koncentracyjnych „polskimi” czy „łotewskimi” obozami koncentracyjnymi. Praktyka ta miała miejsce m.in. w stosunku do obozów w Oświęcimiu, Treblince, Trawnikach, a ostatnio za sprawą dziennika „Die Welt” na Majdanku, który został nazwany „polskim obozem koncentracyjnym na Majdanku”. Biorąc pod uwagę, że w czasach II wojny światowej na terenach Rzeszy Niemieckiej i krajów podbitych działało ponad 12000 obozów koncentracyjnych i zagłady, w których zamordowano miliony ludzi, istnieje konieczność uporządkowania raz na zawsze nazewnictwa tych obozów. Czy Komisja Europejska dostrzega ten problem i jakie działania zamierza podjąć?”

ŁMJ

Red.