AktualnościOpinie„Narodowcy” w Kaliszu

Redakcja2 lata temu
Wspomoz Fundacje

Wnioski nasuwające się po „patriotycznej” demonstracji panów Rybaka i Olszańskiego w Kaliszu – bezrozumne radykalizowanie nastrojów, przejaskrawianie spraw oczywistych, brutalizacja języka i pospolite chamstwo jest bardzo na rękę Przeciwnikowi. Nic tak dobrze nie zrobi naszym wrogom jak pokazanie ewentualnej alternatywy politycznej jako skrajnych oszołomów i nieobliczalnych szaleńców.

Ten radykalizm nie musi być myślą czy pomysłem Przeciwnika. Jestem przekonany, że w większości wypadków tak nie jest. Przeciwnik główny jednak doskonale wykorzystuje naiwność i parcie na szkło różnorakich środowisk.

Do przemyślenia, krótki tekst Romana Dmowskiego:

„Uważam to za rzecz bardzo pożyteczną zastanawiać się od czasu do czasu nad tym, co bym robił, gdybym był wrogiem Polski, gdyby odbudowanie Polski było mi niedogodne i gdyby mi chodziło o jej zniszczenie. Otóż przede wszystkim używałbym wszelkich wysiłków i nie żałowałbym żadnych ofiar na to, ażeby nie dopuścić do zapanowania w tym kraju zdrowego rozsądku, ażeby postępowaniem Polaków nie zaczęła kierować trzeźwa ocena stosunków i położenia ich państwa.

Utrzymywałbym w Polsce na swój koszt legion ludzi, których zajęciem byłoby szerzenie zamętu pojęć, puszczanie w obieg najrozmaitszych fałszów, podsuwanie najbardziej wariackich pomysłów. Ilekroć bym zauważył, że Polacy zaczynają widzieć jasno swe położenie i wchodzić na drogę do naprawy stosunków i do wzmocnienia państwa, natychmiast bym zrobił wszystko, żeby odwrócić ich uwagę w inną stronę, wysunąć im przed oczy jakieś nowe idee, nowe plany, wytworzyć jakiś nowy ruch, w którym by rodząca się myśl zdrowa utonęła” (Roman Dmowski, „Pisma”, tom X, Częstochowa 1939).

Łukasz Marcin Jastrzębski

Redakcja