PublicystykaPrzeszłość świata dłoń nasza zmiata” (4)

Redakcja3 lata temu
Wspomoz Fundacje

Na zakończenie moich wywodów na temat Wielkiego Resetu przedstawię wystąpienie w Davos prof. Yuvala Noaha Harariego (na zdjęciu). Jego zwięzłą sylwetkę przedstawiła w nr 11/12 MP Magdalena Ziętek-Wielomska.

Przypomnę fragment: „Harari jest twórcą tzw. dataizmu, mieszka z mężem (!) koło Jerozolimy i jest weganinem. Czytając jego prace nie trudno dostrzec, że uważa je za biblię nowej epoki. Kreśli w nich obraz świata i ludzi, który ma być powszechnie obowiązujący w Nowej Erze, w miejsce tych dotychczasowych. Odwołując się do stereotypu nauki twierdzi, że człowiek zasadniczo niczym nie różnie się od zwierząt i maszyn, z czego wywodzi konkretne postulaty praktyczne”.

Harariego postulaty czy ostrzeżenia

Zdaniem mówcy najpoważniejszym wyzwaniem w XXI wieku będzie ludzka bezużyteczność. Kto nie udowodni swojej przydatności, znajdzie się w klasie bezużytecznych. Jednak – zauważa Harari – lepiej być bezużytecznymi, niż wykorzystywanym. Tak czy inaczej klasa ta zostanie odseparowana. Nowe nierówności będą dotyczyć nie tylko poszczególnych klas, ale i krajów. Już znajdujemy się w wyścigu o sztuczną inteligencję (AI), w którym prym wiodą Chiny i Stany Zjednoczone. Sztuczna inteligencja powinna stać się udziałem wszystkich krajów – postuluje uczony. Inaczej stanie się to, z czym mieliśmy do czynienia uprzednio – jedne kraje będą ponownie wyzyskiwać inne. W przypadku nierozdzielenia AI, niespotykane bogactwo stanie się udziałem kilku centrów branży high-tech. W konsekwencji pozostałe kraje staną się tylko bazą danych. Co się stanie, gdy dane poszczególnych ludzi, w tym medyczne i osobiste będą znane? – zapytuje Harari.

Grozi nam – ostrzega profesor – cyfrowa dyktatura, która będzie monitorować nas cały czas. Ma to odbywać się przy pomocy wzoru: BxCxD, co oznacza wiedza biologiczna o danym człowieku pomnożona przez moc komputera i przez jego dane, co w rezultacie daje możliwość hakowania każdego człowieka na ziemi. Wówczas wiemy wszystko o wszystkich. Daje to możliwość manipulowania ludźmi. System taki może przewidzieć nasze uczucia i decyzje, co prowadzi do manipulowania, a ostatecznie podejmowania decyzji za nas. Staniemy się wówczas zwierzętami łatwymi do rozgryzienia.

Jeśli takie umiejętności znajdą się w rękach Stalina XXI wieku, znajdziemy się w najgorszym systemie totalitarnym w historii ludzkości – ostrzega Harari. W takim systemie nie będzie miejsca na żadne spiski. Każdy dostanie to samo (równanie w dół) i zacznie się tworzenie nowego człowieka, a na czele stać będzie warstwa „bogów”. Wielki Reset profesor uważa za nową rewolucję bolszewicką. W tworzenie nowego systemu zaangażowani są wszyscy, którzy de facto władają USA, Chinami, i innymi potęgami światowymi. Również ONZ angażuje się w tak pojęte „zbawienie” świata.

Reset a sprawa polska

Tu sprawy Resetu mają się jak najlepiej dzięki panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Charakteryzuje go bowiem posłuszeństwo wobec możnych tego świata. Po pierwsze – wobec żądań Unii Europejskiej ,której podczas ostatniej wizyty w Brukseli sprzedał potężny kawał polskiej suwerenności. I słusznie, suwerenność przecież to przesąd nacjonalistyczny. Więc po co wetować, lepiej się słuchać. Słuchać we wszystkim – opodatkowaniu naszego kraju przez Unię, spłacaniu długów innych krajów, wprowadzeniu tzw. zielonego ładu, który zrujnuje nasz przemysł węglowy oraz rolnictwo, zgoda na uzależnienie wypłat dotacji od oceny stanu naszej praworządności itd., itp. Morawiecki także gorliwie uczestniczy w obradach Światowego Forum Ekonomicznego, które przygotowuje nam Nowy Wspaniały Świat. Jet więc znakomicie zorientowany w co grają najbogatsi ludzie świata i szefowie najpotężniejszych państw. Pan premier przygotować raczył program nazwany Nowy Polski Ład, na wzór New Deal Roosevelta. Jego publikacja miała odbyć się 20 marca br., aliści sprawę odłożono rzekomo ze względu na pandemię.

Jak jednak wieść PiS-owska niesie, nie wszyscy w Zjednoczonej Prawicy wpadli w szał radości (co za bezczelność!) i trzeba opornych albo przekonać, albo zdusić. Premier, widocznie pilnie słuchając Harariego, już przygotowuje klasę „bezużytecznych”. Będą to prywatni przedsiębiorcy, których koniec jest już bliski oraz ci, którzy nie zaszczepili się. Gdzie i w jaki sposób ich odseparuje, jeszcze nie wiemy, ale znają pomysłowość Morawieckiego w realizacji obcych zamierzeń wobec Polski, bądźmy spokojni – da sobie radę.  Jak wiadomo,  w Polsce szczepienia są dobrowolne, ale zaszczepieni otrzymują sui generis paszporty umożliwiające wyjazd zagraniczny. O podróże zagraniczne  właścicieli zlikwidowanych przedsiębiorstw nie martwmy się, nie będą mieli za co – zaszczepieni czy niezaszczepieni.

Morawiecki, ulubieniec Naczelnika Państwa, pozostanie bez wątpienia premierem i wprowadzi nam i Nowy Ład I Nowy Wspaniały Świat. Czego nie daj Panie Boże, amen.

Zbigniew Lipiński

Myśl Polska, nr 15-16 (11-18.04.2021)

Redakcja