Jest taki, całkiem niezły rosyjski poeta, wielbiciel kultury polskiej Igor Biełow. Dawno już przeprowadził się do Polski i pracował w Instytucie Adama Mickiewicza. Choć Biełow nie miał poglądów rusofobicznych, jak inni oszaleli liberałowie, to w pewnym momencie dokonał grzecznie wymaganego potępienia rosyjskiej wojaczki. Ale to go nie uratowało. Zacytujmy jego wpis w FB: „Cóż, od tego tygodnia nie będę już, przynajmniej na portalu Culture.pl, pisać o najciekawszych rzeczach w polskiej literaturze. Rzecz w tym, że...