W pierwszych słowach winien jestem Czytelnikom przeprosiny za dłuższą chwilę nieobecności w moim macierzystym dziale czyli Kulturze. Obiecuję się poprawić i wrócić już w następnym numerze do wcześniej rozpoczętych tematów, dziś jednak muszę podzielić się z Państwem czymś naprawdę optymistycznym. Jest to o tyle ważne, że moje ostatnie rozważania na temat kondycji gustu społeczeństwa jako całości oraz analiza „popisów” naszych kandydatów do Eurowizji rzucały długi cień na moją ukochaną dziedzinę sztuki, jaką jest muzyka. Rozmach...