FelietonyPolskaIwicki: Wybory? Nie, dziękuję! #ZostańWdomu
11 miesięcy temu
Niniejszy tekst to krótki zbiór moich rozważań i wniosków, które wyciągnąłem po wielu latach uczestniczenia w ułudzie zwanej wyborami. Szczerze mówiąc, nigdy nie byłem „fetyszystą” wysokiej frekwencji wyborczej i pytany odpowiadałem: jeśli się nie interesujesz polityką, to nie głosuj, to przecież żaden obowiązek (jak zwykło się nam tę czynność przedstawiać), a niebranie udziału w wyborach jest dokładnie takim samym prawem, jak branie w nich udziału. Liczę sobie 38 wiosen czyli prawa wyborcze mam dokładnie od...