Symbole i znaki mają ogromne znaczenie w polityce. Tak właśnie odczytały jedno spotkanie Chiny, co nie pozostaje na pewno bez znaczenia jeśli do tego spotykają się dwie osoby o orientacji politycznej, która na pewno nie jest Chinom przyjazna. Petr Pavel bowiem spotkał się prywatnie z Dalajlamą XVI. To wystarczyło aby Chiny ogłosiły, że zrywają stosunki z prezydentem Czech. Poinformował o tym rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Lin Jian, który spotkał się na konferencji prasowej z międzynarodowymi mediami. Wcześniej Chiny wielokrotnie protestowały wobec planów wizyty w Indiach w tym celu czeskiego prezydenta. Zdaniem chińskiego rzecznika „stanowi to poważne naruszenie zobowiązań politycznych podjętych przez rząd czeski wobec rządu chińskiego i narusza suwerenność i integralność terytorialną Chin”. Całe to zajście uznano za prowokację i powód do zerwania stosunków z Petrem Pavlem.
Mętne wyjaśnienia Czechów
Kancelaria prezydenta Czech tłumaczyła się nie tylko z tego, że wizyta miała charakter prywatny ale także wyjaśniała okoliczności tej wizyty. Prezydent Czech wracając z roboczej wizyty w Japonii miał skorzystać z okazji i podłączyć się do delegacji, która postanowiła osobiście złożyć życzenia Dalajlamie z okazji 90 urodzin. Symbolikę wzmacnia fakt, że czeski przywódca po raz pierwszy w historii złożył wizytę Dalajlamie w Indiach. Jeszcze w lipcu Chiny prosiły o stosowanie się do zasady jednych Chin oraz utrzymywania stabilnych i zdrowych relacji dwustronnych.
Separatysta
Nie da się inaczej tego zrozumieć niż prowokacyjne zachowanie, szczególnie że prezydent Czech jest po pierwsze natowskim generałem, a po drugie Chiny uważają Dalajlamę za separatystę. Od 1959 roku jest on na emigracji po stłumieniu przez chińskie władze powstania w Tybecie. Tu także symbole pokazują że Dalajlama stał się idolem Zachodu w kwestii oporu wobec „złych” Chin. Otrzymał on bowiem Pokojową Nagrodę Nobla w przełomowym 1989 roku, w którym Chiny zdławiły protesty na Place Tiennamen, nie pozwalając na neoliberalny kurs, który obrała Europa Środkowo-Wschodnia. Już wtedy, w 1990 roku spotkał się on z Vaclavem Havlem, a więc jednym z głównych symboli transformacji całego regionu uważanego za „postkomunistyczny”. Wyraźnie widać, że czeski prezydent, który został wybrany na swoje stanowisko, a przy okazji będący natowskim generałem nie czyni takich kroków przypadkowo. Szczególnie, że to nie pierwsza sytuacja mająca być wyraźną prowokacją, gdyż w 2023 roku rozmawiał on telefonicznie z ówczesną prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen. To także spotkało się z dezaprobatą Pekinu. Cała sytuacja wygląda na próbę sabotowania stosunków politycznych z Chinami i wskazanie na to, że Czesi pod przywództwem Pavla mają zamiar pozostać zdecydowanie na kursie atlantyckim.
Bartłomiej Doborzyński