GospodarkaStraty po bombie celnej w USA

Red.4 dni temu
Wspomoz Fundacje

Jak zauważa Nuno Rodrigo, publicysta „El Pais” w swoim artykule największe straty po bombie celnej poniosły duże firmy technologiczne. Kapitalizacja rynkowa „Siódemki Wspaniałych” wyniosła od czwartku łącznie 1,5 bln dol. Ogólnie to co Rogrigo nazwał bombą celną spowodowało wymazanie z rynku 10 bln dolarów co wedle jego szacunków oznaczało połowę PKB Unii Europejskiej. Także on przyrównał to co się stało do analogii z 1987 roku gdy doszło do kryzysu Czarnego Poniedziałku. Straty były natomiast większe niż podczas ogłoszenia pandemii Covid-19, bankructwa Lehman Brothers czy też roku 1998.

Wspaniała Siódemka liże rany

Okazuje się, że spadki na giełdzie rozłożyły się w różnorodny sposób na świecie jeśli spojrzy się na skalę strat. I tak największe poniosły firmy zaliczające się do wspomnianej powyżej „Wspaniałej Siódemki”. Zaliczają się do nich Apple, Google, Nvidia, Meta, Amazon, Microsoft i Tesla. Co jeszcze ciekawsze, jak zaznacza autor artykułu – pięciu z nich uczestniczyło w inauguracji Trumpa. Był przecież Jeff Bezos – dyrektor Amazona, Sundar Pichai z Google, Mark Zuckerberg z Mety, Tim Cook z Apple i bliski współpracownik Trumpa czy Elon Musk. Tylko te pięć firm w ciągu trzech dni straciło 1,26 bln euro. Apple poniosło stratę w wysokości pół biliona dol., Nvidia 385 mld dol., Amazon 262 mld dol. Tesla okazuje się straciła najmniej, bo jest najmniej wartościowa, a nie dlatego że Musk jest obecnie najbliżej Trumpa. Procentowo bardzo dużo straciło Apple oraz w wartości bezwzględnej. A łączy się to logicznie ze wzrostem cen urządzeń, produkowanych w całości w Azji.

Traci także tradycyjna gospodarka

Polityka celna pod hasłem MAGA uderzyła także w tradycyjną gospodarkę. Przed nimi ze stratami znalazła się jednak saudyjska spółka naftowa Aramco, która straciła 126 mld euro. A z tradycyjnej amerykańskiej gospodarki można wymienić JP Morgan, Eli Lilly, Berkshire Hathway, Visa, Exxon Mobil, Walmart, Bank of America. A przecież uważa się, że ich orędownikiem jest… Trump. Wszystkei te firmy straciły razem 50 mld euro w ciągu trzech dni. Europa mająca mniejsze firmy od tych amerykańskich realnie poniosła więc mniejsze straty jak choćby brytyjskie HSBC czy Shell. Później jest Siemens, Total, Novo Nordisk, Accenture oraz ASML. Oberwała także Azja, min. Alibaba z Chin, Toyota i Mitsubishi z Japonii czy TSMC z Tajwanu.

Konieczne negocjacje oraz ustępstwa

Autor naturalnie twierdzi, że należy przeprowadzić negocjacje oraz dojść do ustępstw gdyż może to doprowadzić do nerwowości oraz niestabilności. Cytuje w konkluzji, że „inwestorzy muszą teraz zmierzyć się z możliwością, że Pax Americana, era względnej stabilności i globalnego porządku pod wpływem Stanów Zjednoczonych po II wojnie światowej dobiega końca”. A zacytował on Muzinich & Co, czyli firmę inwestycyjną, której dyrektor generalny był podsekretarzem skarbu w pierwszej kadencji Trumpa. Mówi się więc w związku z tym o końcu globalizacji, bo jeśli takie cłowe wstrząsy mogą powodować tyle strat to właśnie wracamy także do tego, że Amerykanie chwalą się faktem, że przedstawiciele 50 państw zgłaszają się do nich z propozycją dwustronnych zapewne umów jako próby pokazania, że można odciąć Chiny od wpływów, bo oto Wielka Ameryka staje się ponowni głównym kierunkiem dla nich. Już sam jednak ten cios w firmy zajmujące się cyfrową rewolucją pokazuje, że polityka MAGA zamiast oferować stabilność, nieograniczone zyski, współgrające z zyskami samej Ameryki proponuje życie na jeszcze większym ryzyku i nie liczeniu się ze zdaniem nikogo, bo przecież na tego typu propozycje negatywnie reagował chociażby sam Elon Musk.

Bartłomiej Doborzyński (Barometr Polski)

Red.